Staraniowy.pl

Czy granicę wiekową w przypadku in vitro każdy wyznacza samodzielnie czy istnieje „limit” na macierzyństwo? Czy zapłodnienie in vitro po 40-tce ma jakiekolwiek szanse powodzenia?

Powodzenie metody zapłodnienia pozaustrojowego zależne jest od wielu czynników. I nawet, jeśli wszystkie przesłanki mówią, że powinno się udać, często nie udaje się za pierwszym razem. Czy zaawansowany wiek kobiety należy do kryteriów, zmniejszających szanse powodzenia procedury?

Czy wiek ma wpływ na zajście w ciążę?

Wiek  ma wpływ na starania o dziecko w każdym przypadku – nawet, jeśli mówimy o zapłodnieniu naturalnym. Dlaczego? Ponieważ każda kobieta przychodzi na świat z określoną, „zamkniętą” liczbą komórek jajowych, które powstają jeszcze na etapie życia płodowego. Zamkniętą, co znaczy, że liczba tych komórek nie wzrasta. Przeciwnie – z każdym rokiem ich „pula” maleje. Zaczyna się zmniejszać już po 20. roku życia, a zdecydowany jej spadek można zaobserwować w okolicach 30- tki.

Podsumowując – kobieta 20-letnia ma zdecydowanie większe szanse na zajście w ciążę, niż jej 40-letnia koleżanka. Zarówno, jeśli stara się o poczęcie naturalne, jak i zapłodnienie metodą in vitro (http://staraniowy.pl/badania-konieczne-w-czasie-procedury-vitro/). W przypadku tego drugiego – paradoksalnie – szanse na sukces są większe. O ile rzecz jasna bierzemy pod uwagę możliwość skorzystania z komórek dawczyni. Kobieta starająca się o ciążę naturalnie – takiej możliwości nie posiada.

In vitro a wiek kobiety

Nie ma więc wątpliwości, że powodzenie procedury in vitro w dużym stopniu jest uzależnione od wieku oraz stanu zdrowia przyszłej mamy. Wprawdzie w naszym kraju nie prowadzi się centralnych statystyk wskazujących na powodzenie i niepowodzenie zabiegów In vitro, ale możemy wyciągnąć pewne wnioski, porównując dane udostępniane przez kliniki leczenia niepłodności.

Ogólne statystki mówią, że największą szansę na ciążę w wyniku sztucznego zapłodnienia mają kobiety, które nie ukończyły 35. roku życiu – w ich przypadku skuteczność zabiegu sięga prawie 30 proc. Nieco starsze panie – pomiędzy 35. a 37. rokiem życia mają obniżone szanse na powodzenie zabiegu – jego skuteczność w tym przedziale wiekowym wynosi 25 proc. Pomiędzy 38. a 39. rokiem życia szanse spadają do około 17 proc., a w przypadku pań w wieku 40 – 42 lata oscylują w granicach 10 proc. Bardziej zaawansowany wiek to już niecałe 5 proc. skuteczności, dlatego w tym wypadku bardzo często konieczne jest skorzystanie z komórek dawczyni.

In vitro po 40-tce – to może sie udać!

Trudno ukrywać, że upływający czas nie jest sprzymierzeńcem w walce z niepłodnością – zwłaszcza w przypadku kobiety. Obniżona rezerwa jajnikowa to bowiem nie jedyny problem. Wraz z wiekiem jakość komórek jajowych się pogarsza. Często są znacznie słabsze oraz zawierają w sobie uszkodzony materiał genetyczny. To więc, że komórka jajowa dojrzeje, wcale nie oznacza, że będzie dobrej jakości i że uda się ją zapłodnić.

Im więc bardziej zaawansowany wiek kobiety, tym bardziej wskazane jest, by przed podjęciem leczenia niepłodności wykonała podstawowe badania diagnostyczne (przede wszystkim AMH – poziom rezerwy jajnikowej, monitorowanie owulacji, badanie drożności jajowodów HSG), które ocenią jej stan zdrowia i płodność. Na zwiększenie szansy powodzenia sztucznego zapłodnienia pozwala wybór odpowiedniej metody in vitro. To klasyczne polega na umieszczeniu gamet w specjalnym medium – zadaniem plemników jest samodzielne dotarcie do komórki jajowej w celu jej zapłodnienia. Bardziej zaawansowaną metodą jest tzw. ICSI, w którego przypadku wyselekcjonowane plemniki zostają bezpośrednio wstrzyknięte do komórek jajowych. W tym wypadku szansa na powodzenie wzrasta.

Jeśli zapłodnienie z udziałem własnych komórek nie jest możliwe, warto rozważyć tzw. adopcję zarodka. Więcej o tym, jak wygląda ów proces, pisaliśmy dla was tutaj .