Staraniowy.pl

Twoją pierwszą ciążę rozwiązano za pomocą cesarskiego cięcia, a teraz marzysz, by urodzić siłami natury? To nie jest niemożliwe! Poród naturalny po cesarce jest często praktykowany, o ile tylko nie stanowi zagrożenia dla życia matki i dziecka.

Źródła problemów

Cesarskie cięcie jest poważną interwencją chirurgiczną. O jego „inwazyjności’ wiedzą wszystkie młode mamy, które przez długi czas po porodzie obserwowały proces gojenia się blizny i znosiły niedyspozycję wywołaną bólem okolicy podbrzusza. Przez wiele tygodni kobiety martwią się, czy szwy nie pękną i czy większy ciężar, nacisk lub ból nie wywołają przykrych konsekwencji zdrowotnych. Gdy zachodzą ponownie w ciążę, są przekonane, że i tym razem będą zmuszone położyć się na stole operacyjnym. Tymczasem okazuje się, że nie jest to jednoznaczne. O tym jednak, czy „cesarka” jest jedynym możliwym rozwiązaniem ciąży, decydują przyczyny kwalifikacji do cesarskiego cięcia z pierwszego porodu. I tak, najpoważniejsze są te czynniki, które jeszcze w okresie ciąży stały się powodem operacyjnego porodu. Są to m.in. choroby przewlekłe ciężarnej (płuc, serca, niewyrównana cukrzyca), poważne wady wzroku i patologie kręgosłupa, czyli schorzenia, które nie ustępują samoistnie i są wciąż problematyczne.

Największym zagrożeniem podczas porodu naturalnego po uprzedniej „cesarce” jest ryzyko pęknięcia macicy. Może ono doprowadzić nawet do śmierci matki i dziecka.

Drugą grupą przeciwwskazań do porodu naturalnego są czynniki położnicze. Tu jednak każda ciąża jest inna. Nawet jeśli za pierwszym razem dziecko ułożyło się pośladkowo, teraz położenie może być prawidłowe (główkowe), a więc idealne do naturalnego porodu. Podobnie rzecz się ma z wagą dziecka, stanem łożyska czy postępem akcji porodowej. Większość problemów z tej kategorii może być rozpoznana lub wyjść na jaw dopiero na porodówce – nawet więc w przypadku planowanego porodu siłami natury, może dojść do operacji. Na taką opcję zarówno personel szpitalny, jak i rodząca kobieta powinni być w pełni przygotowani.

Zagrożenia

Decyzja o rozwiązaniu ciąży w naturalny sposób po cesarskim cięciu przy pierwszym porodzie podej-mowana jest przez lekarzy bardzo ostrożnie. Ryzyko utraty zdrowia lub nawet życia matki i dziecka może okazać się bowiem zbyt duże, by lekarz – mimo próśb przyszłej mamy – mógł wziąć na siebie tę odpowiedzialność. Największym zagrożeniem podczas takiego porodu jest pęknięcie macicy. Do takiej komplikacji może dojść przy każdym rozwiązaniu, jednak w ponad połowie przypadków ma ona miejsce właśnie podczas porodu naturalnego po cesarskim cięciu. Macica pęka w miejscu blizny pooperacyjnej – tkanka może się przez nią rozejść i doprowadzić do utraty dużej ilości krwi. Skutkuje to nie tylko bólem i wewnętrznym krwotokiem, ale też zatrzymaniem skurczów i akcji porodowej. Konsekwencje mogą być tragiczne – przyszła mama zagrożona jest wstrząsem hipowolemicznym, który może doprowadzić do niewydolności wielu narządów lub nawet śmierci, dziecko zaś – zaburzeniami rytmu serca i także zgonem.

Poród wysokiego ryzyka

Jeżeli ciąża przebiega prawidłowo, przyszła mama czuje się dobrze i lekarz nie znajduje żadnych przeciwwskazań położniczych, poród naturalny jest nie tylko możliwą, ale nawet… naturalną koleją rzeczy (lekarze starają się bowiem ograniczać do minimum interwencje chirurgiczne). Każdy poród naturalny po cesarce wymaga odpowiedniego sprzętu (szczególnie istotna jest aparatura do KTG płodu oraz najwyższej gotowości personelu położniczego. Niezbędne jest także odpowiednie zaplecze medyczne, przede wszystkim sala operacyjna do cesarskiego cięcia, oddział intensywnej terapii (także dla noworodków) oraz rezerwa krwi na wypadek krwotoku wewnętrznego.