Leczenie niepłodności to proces niesamowicie wymagający – nie tylko pod względem psychicznym, ale i fizycznym. Często składa się z wielu badań, procedur, stymulacji, które nierzadko stają się, mniejszą lub większą, przeszkodą w pracy zawodowej. Czy istnieją rozwiązania prawne, które pomogą to pogodzić i ułatwić?
Każdy, kto leczył niepłodność wie, jak trudny to proces. Wymagający nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, finansowo , a także – mocno czasochłonny. Kolejne badania, wizyty u lekarzy, procedury, stymulacje, zabiegi… zabierają sporo czasu i nierzadko terminowo kolidują z pracą zawodową. Często są też na tyle obciążające, bolesne, że zwyczajnie ją na pewien okres wykluczają. Czy prawo staje w jakikolwiek sposób na straży niepłodnych?
Nie każdy pracodawca uznaje niepłodność za chorobę, którą ta rzeczywiście jest. O ile nie ma problemu ze zrozumieniem leczenia „poważnych” schorzeń, o tyle wciąż ciężko przychodzi zdanie sobie sprawy z tego, że jest nim także niepłodność. Wpływa ona na absolutnie każdy aspekt życia – potrafi przytłoczyć emocjonalnie, mocno osłabić fizycznie i psychicznie, nie mówiąc już o tym, że nierzadko wpędzić w problemy finansowe. W takich okolicznościach praca zawodowa, mimo najlepszych chęci, może ucierpieć, gdyż priorytetem staje się zupełnie co innego, co zabiera całe nasze siły i uwagę.
Nie oznacza to jednak, że osoba lecząca niepłodność jest złym pracownikiem, który nie będzie wywiązywał się ze swoich obowiązków. Należy mu się jednak spora doza zrozumienia i pewna elastyczność w podejściu. Lecząc niepłodność nie wszystko da się przewidzieć co do dnia i godziny. Wyrozumiały przełożony jest w takich sytuacjach na wagę złota. Jeśli okazuje się problematyczny i nieskory do kompromisów czy pójścia na rękę – to dodatkowe utrudnienie i stres.
Czytaj też: Niepłodność leczona w tajemnicy .
Skoro samo prawo nie daje wielu możliwości niepłodnym parom, co można zrobić samodzielnie, by przetrwać jakoś ten trudny okres leczenia jednocześnie pracując? W zakresie formalnym można spróbować ubiegać się oficjalnie (potrzebny jest pisemny wniosek) o indywidualny rozkład czasu pracy. Kodeks pracy przewiduje taką możliwość (konkretnie – artykuł 142).
O leczeniu niepłodności możemy, ale absolutnie nie musimy rozmawiać z przełożonym. Wszystko zależy od tego, czy chcemy się dzielić tak osobistą kwestią i tego, jak wyglądają relacje z nim. Być może szczera rozmowa poskutkuje bardziej elastycznym podejściem i zwyczajną, ludzką pomocą w tym trudnym czasie.
Mając konkretny plan leczenia oraz (chociaż mniej więcej) zaplanowane wszelkie wizyty czy procedury, łatwiej będzie nam przewidzieć wszelkie możliwe nieobecności w pracy. Dzięki temu ułatwimy życie i sobie i swoim współpracownikom – tak, by ograniczyć nieobecności z dnia na dzień do minimum.
Pozostałe artykuły w kategorii: Niepłodność
Adopcja po polsku – jakie czekają was problemy?
Czy okres świąteczny może sprzyjać staraniom o dziecko?
Skuteczne in vitro – co wpływa na sukces zapłodnienia pozaustrojowego?
Urlop macierzyński i tacierzyński w przypadku adopcji małego dziecka
Czy Polacy popierają in vitro?
Czy podwiązanie jajowodów jest odwracalne?
Koniec starań o dziecko to nie koniec świata!
Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.