Staraniowy.pl

Termin „superfood”, czy też, w spolszczonej wersji, „superjedzenie”, „superżywność” jest ostatnio bardzo modny. Fakt – często to tylko chwyt marketingowy, jednak nie da się ukryć, że faktycznie istnieją produkty, które są zdecydowanie bardziej odżywcze od innych – wpływają lepiej na nasze zdowie i samopoczucie. I nie chodzi tu tylko o te brzmiące egzotycznie, jak chia, maca, spirulina, goji (choć one też są świetne!). Superżywność można znaleźć nawet w… osiedlowym warzywniaku.

Jedzenie jest super!

To, co jemy wpływa na cały organizm – wygląd, samopoczucie, zdrowie. Płodność nie jest wyjątkiem. Ona także zależy od codziennej diety, nawyków żywieniowych. Warto więc do jadłospisu włączyć produkty o niesamowitych właściwościach odżywczych. Nauka o odżywianiu ciągle się rozwija, wiemy dziś znacznie więcej niż jeszcze kilka lat temu – trzeba z tej wiedzy korzystać! Sprawdź, które produkty można określić mianem „superżywności” i czym sobie na to zasłużyły (to oczywiście nie wszystkie z nich – superproduktów jest znacznie, znacznie więcej).

1. Warzywa
   Wśród superfoods znajduje się bardzo wiele warzyw. Nic dziwnego, mają relatywnie mało kalorii, a zawierają mnóstwo cennych składników odżywczych. Każdy dbający o zdrowie powinien zwiększyć ich ilość w diecie – to jedna z najlepszych decyzji żywieniowych, jakie można podjąć.
   W zasadzie wszystkie warzywa są „super”, ale na które warto zwrócić szczególną uwagę? M.in. awokado (zdrowe dla serca, zawiera też witaminę płodności czyli E, kwas foliowy, błonnik, potas, cynk, przeciwutleniacze), brokuły (wit. C, K, kwas foliowy, witaminy z grupy B, flawonoidy, potas…), buraki (kwas foliowy, błonnik, potas, żelazo wspomagające dojrzewanie komórki jajowej, wit. C, wapń, ryboflawina), szpinak (żelazo, kwas foliowy, witaminy z grupy B, przeciwutleniacze, luteina), czosnek, por, cebula (zapobiegają nowotworom).
2. Orzechy – migdały, nerkowce…
   Małe i niepozorne, ale drzemie w nich ogromna moc! Jednak orzech orzechowi nierówny. Które najlepiej jeść? Z pewnością migdały – mają dużo wapnia, żelaza i błonnika, a także sporą ilość białka i przeciwutleniaczy. Zawierają też najwięcej spośród wszystkich orzechów witaminy E. Oprócz migdałów warto sięgać po nerkowce (białko, błonnik, jednonasycony kwas tłuszczowy), które zmniejszają ryzyko chorób układu krążenia, cukrzycy typu 2 i zespołu metabolicznego. Poza tym „super” są także orzechy laskowe (witamina E!) oraz orzechy pekan (witamina E).
3. Spirulina
   Mimo, że brzmi dziwnie, można ją obecnie kupić w wielu miejscach. I bardzo dobrze! Spirulina, czyli alga znana już przez Azteków, zawiera niesamowitą ilość białka (aż 60% pełnowartościowego) i aminokwasów. Reguluje poziom cholesterolu, przyspiesza metabolizm, pomaga w pracy mózgu, zawiera też witaminę E, żelazo, potas, selen, witaminy B12. Jak się z nią obchodzić? Można kupić w tabletkach bądź sproszkowaną i łykać albo dodawać do koktajli, sałatek, soków. Polecana jest także jako maseczka do twarzy.
4. Soczewica, bób
   Soczewica ma mnóstwo białka, żelaza i minerałów, a do tego nie jest kaloryczna! Obniża cholesterol, a tym samym zapobiega chorobom krążenia, reguluje poziom cukru we krwi i ciśnienie. Okazuje się też niesamowicie uniwersalna. Można używać ją w sałatkach, zupach, potrawkach, daniach jednogarnkowych… przepisów jest całe mnóstwo. Kuzyn soczewicy, czyli bób, to z kolei dobre źródło kwasu foliowego, witamin z grupy B i minerałów. Warto skusić się na spróbowanie różnych roślin strączkowych – soi, ciecierzycy, fasoli pinto, fasoli czarne oczko… Każda z nich ma świetne właściwości prozdrowotne i sporo białka.
5. Olej kokosowy (masło kokosowe)
   Ten składnik znany jest przede wszystkim ze swoich właściwości antybakteryjnych, antygrzybiczych, antywirusowych oraz działania podnoszącego odporność. Zawiera bowiem tzw. kwas laurynowy, który w naturze występuje tylko w dwóch miejscach – w kokosie właśnie oraz… w mleku matki. Olej ten przyspiesza też metabolizm, reguluje wypróżnianie, reguluje poziom cholesterolu. Jest też bardzo uniwersalny – można na nim smażyć, smarować nim pieczywo, dodawać do deserów, słodkich past, koktajli. Nadaje się też do stosowania na skórę, jako maska do włosów a nawet… pasta do zębów, a także w pielęgnacji niemowląt, do masażu i kąpieli.
6. Owoce
   Kuszą, oj, kuszą! Słodkie, pyszne – naturalne desery, które podarowała nam natura. Tutaj, podobnie jak w przypadku warzyw – ważna jest różnorodność. Warto sięgać po wiele typów owoców, bo każdy z nich niesie coś dobrego. Które są szczególnie godne uwagi? Na pewno jabłka, morele, żurawiny, grejpfruty, kiwi, śliwki, maliny, truskawki. Mają mnóstwo cennych składników, m.in. zmniejszają ryzyko nowotworów i chorób krążenia.
7. Owies
   Co w nim takiego specjalnego? Zawiera bardzo dużo rozpuszczalnego błonnika, a co za tym idzie, reguluje poziom cukru we krwi, spowalnia trawienie i sprawia, że uczucie sytości trwa dłużej. Pomaga też obniżyć cholesterol, a więc zapobiega chorobom serca. Owies to także bardzo dobre źródło białka – wśród zbóż więcej ma tylko komosa – oraz minerałów.
8. Komosa ryżowa
   Komosa ryżowa (tzw. quinoa) zawiera trzy bardzo ważne składniki odżywcze: białko, błonnik i przeciwutleniacze. Co ciekawe, ma wszystkie niezbędne aminokwasy, m.in. argininę (wzmacnia odporność), metioninę (wspomaga utratę tkanki tłuszczowej). To także dobre źródło witaminy E i kwasu foliowego.

Jest ich więcej!

Ta lista nie wyczerpuje oczywiście tematu superjedzenia – zawiera tylko część produktów, które zasłużyły sobie na takie miano. I, jak widać, nie trzeba szukać daleko – wystarczy pobliski targ. Jeśli chcemy żyć dłużej i zdrowiej musimy świadomie wybierać to, co ląduje na naszych talerzach. Powinny to być produkty odżywcze, z mnóstwem dobrych składników, nieprzetworzone – takie, które zrobią coś dobrego dla naszego organizmu.