No i jak widać przed Świętami w lepszych humorach nie będziemy. Moje pęcherzyki nie pękły, rosły, rosły, za bardzo urosły i pęknąć nie chciały.
Teraz zobaczymy po Nowym roku czy będą chętne, ale lekarka stwierdziła że da mi zastrzyk na pęknięcie i może nasze szanse się zwiększą. Na razie trzeba w Święta przetrwać życzenia- kolejne jak zawsze takie same- dzidziusia, dużo zdrowia i w ogóle.
Marzę by to była ostatnia Wigilia w Dwójkę, bo ciężko to znosić.
Jeszcze w Sylwestra jako, że ciąży nie będzie mogę sobie zaszaleć. Jedyny mały plus, bo innych nie znajduję.
Komentarze (1)
Dodaj komentarz +