Staraniowy.pl

Sama nie wiem, jako, że nie musiałam poddać się zabiegowi in vitro to pewnie nie muszę się zastanawiać nad tym.

Jednak myślę, że raczej zastanowiłabym się nad powiedzeniem o tym dziecku. Ja przynajmniej powiedziałam synowi, że urodził się w wyniku cesarskiego cięcia, że nie mogę mieć więcej dzieci, że jestem chora.

Oczywiście, że nie od razu i nie gdy dziecko jest małe, ale to też nie konieczność, bo to w końcu nie adopcja, jedynie inny sposób zapłodnienia. W końcu również zrodzone dziecko z miłości, choć w inny sposób.

Tez mysle, ze chyba warto mowic, bo jak znajdzie sie „zyczliwy” w szkole, to dziecko moze miec potem pretensje do rodziców. A na argument – przeciez to normalny sposób zapłodienia, moze zareagowac: skoro tak, czu to ukrywaliscie?

Myślę, że we wszystkim również ważny jest wiek.
Ja poroniłam 3 razy i mój syn który ma prawie 8 lat nic o tym nie wiem i na pewno przez długi czas się to nie zmieni, a głównie dlatego, że wydaje mi się iż byłoby mu bardzo przykro.