Mój blog

Świat według A.

Kolejna wizyta

dodany: autor: Aguska Komentarze: 1

Wizyta u nowego Pana Doktora. Wizyta pozytywna. Oczywiście samo miejsce w niczym nie przypominało przychodzi sprzed tygodnia. W poczekalni spędziłam całe 10 min. (duży plus). Potem sam Doktor. Przywitał się, zaprosił do gabinetu. Rozmowa. Potem usg (miejsce do przygotowania się do badania, jednorazowe kapcie i spódniczka – komfortowo a nie skakanie na jednej nodze; wiadomo to nie nfz, ale przynajmniej czułam się komfortowo) i plan na najbliższy czas. Okazało się, że faktycznie na lewym jajniku mam torbiel. Ponoć sama też by się mogła wchłonąć, ale to zajmuje 6 miesięcy. Dostałam więc tabletki Primolut-Nor (1 tabl. 2 razy dziennie przez 20 dni, chyba że wcześniej pojawi się miesiączka). Na moje szczęście nie muszę brać tych czopków. Okazało się, że są leki, które nie dość, że są wygodniejszą formą i bardziej komfortową niż czopki, to i mniej skutków ubocznych może mnie dotknąć.

W tym cyklu także ma nie być starań. Potem mam zrobić badania hormonów. I po 18 lipca przyjść na wizytę. Wcześniej się nie uda, bo Pan Doktor ma urlop. I na tą wizytę już mam zabrać ze sobą męża. Wtedy zastanowimy się co dalej.

W sumie nawet dobrze. Trochę odpoczynku od tych wizyt nam się przyda. Poza tym wyjaśni się moja sytuacja z pracą.

Więc można powiedzieć, że mamy prawie 2 miesiące „urlopu”. Chyba najbardziej korzystnie wpłynie to na naszą psychikę. Trochę oddechu się przyda.

  • Urlop też się przyda

    Dokładnie a torbiel zniknie w tym czasie i będziecie później mogli spokojnie starać się dalej. Ja wolę też prywatnie chodzić, bo jakoś czuję że ktoś czas dla mnie ma i o wiele komfortowe warunki.

    zgłoś nadużycie
  • Dodaj komentarz