Staraniowy.pl

Czasami problem leży po jej stronie, a czasami (równie często!) to jego organizm zawodzi. Ale zdarza się i tak, że oboje są zdolni do poczęcia dziecka, a do ciąży nadal nie dochodzi. Przedstawiamy różne oblicza niepłodności partnerskiej.

Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia niepłodnością partnerską nazywamy niemożność uzyskania ciąży przez parę po roku regularnego współżycia, z przeciętną częstotliwością trzech do czterech stosunków tygodniowo, bez stosowania środków antykoncepcyjnych. Trudno dokładnie oszacować skalę tego zjawiska, ponieważ nie wszystkie pary od razu szukają pomocy specjalistów.

Jedno jest pewne – niepłodność partnerska zatacza coraz szersze kręgi i z roku na rok dotyka większą liczbę osób. Według różnych źródeł problem niepłodności dotyka już co piątej – szóstej pary na świecie, a w samej Polsce zmagać się z nim może nawet 20% partnerów.

Niepłodność kobieca i męska

Niepłodność kobieca to – mówiąc fachowo – niezdolność kobiety do poczęcia dziecka po roku regularnego współżycia bez stosowania antykoncepcji. Możliwych przyczyn problemów z zajściem w ciążę, które lokalizuje się właśnie po stronie pań, istnieje naprawdę wiele.

Generalnie możemy je podzielić na dwie duże grupy:

• problemy anatomiczne: m.in. niedrożność jajowodów, mięśniaki, wady macicy (np. niedorozwój, tyłozgięcie czy występowanie przegrody) czy endometrioza;
• problemy funkcjonalne: zaburzenia owulacji, zespół policystycznych jajników, hiperprolaktynemia czy przedwczesna niewydolność jajników.

Więcej na temat przyczyn niepłodności kobiecej pisaliśmy dla was tutaj.

Niepłodność męska to – analogicznie – niezdolność mężczyzny do zapłodnienia partnerki po roku regularnego współżycia bez stosowania antykoncepcji. W przypadku mężczyzn problemem najczęściej okazuje się niewystarczającej jakości nasienie. A stan ten może mieć różne źródła:

• od chorób ogólnoustrojowych;
• przez schorzenia jąder;
• po czynniki środowiskowe, jak przewlekły stres, nadwaga, nadmierne spożywanie używek i leków czy niewłaściwe warunki pracy.

Więcej na temat możliwych przyczyn męskiej niepłodności możecie przeczytać tutaj .

Niepłodność idiopatyczna

Zlokalizowanie przyczyny problemów z zajściem w ciążę nie zawsze jest jednak możliwe. Nie w każdym przypadku – mimo badań, testów i najszczerszych chęci – uda nam się dowiedzieć, czy trudności z zapłodnieniem leżą po stronie kobiety czy mężczyzny. W takiej sytuacji mówimy o niepłodności idiopatycznej, która może dotyczyć nawet 20 proc. przypadków.

Niepłodność idiopatyczna to wyjątkowo trudny przeciwnik, bo „maskuje” się doskonale. Prawidłowe wyniki diagnostyczne, potwierdzona owulacja, drożne jajowody, brak zmian w jamie macicy oraz prawidłowa jakość męskiego nasienia. Wszystko w normie, ale… dziecka brak. I w zasadzie brak jakiejkolwiek diagnozy, bo samo stwierdzenie niepłodności idiopatycznej diagnozą nazwać trudno. To raczej informacja, że przyczyna problemów może leżeć dużo głębiej i trzeba będzie poświęcić więcej czasu na jej znalezienie. Czy się uda? Gwarancji niestety nie da nawet najlepszy specjalista.

Więcej na temat postępowania w przypadku stwierdzenia niepłodności idiopatycznej przeczytać możecie w tym artykule.

Niepłodność immunologiczna

Niepłodność partnerska może mieć jeszcze inne oblicze. Kolejną trudną sytuacją, jaką może napotkać para starająca się o dziecko jest tzw. niepłodność immunologiczna – według statystyk może być problemem nawet 12% par. To przypadek wyjątkowo skomplikowany, bo wrogiem na drodze do upragnionego szczęścia okazuje się być … nasz własny organizm. Choć układ immunologiczny to mechanizm godny podziwu i aprobaty, nie zawsze bezbłędnie rozpoznaje swoich nieprzyjaciół. I na tym mniej więcej polega niepłodność immunologiczna.

A teraz nieco jaśniej. Zdarzyć się może, że układ immunologiczny jednego lub obojga partnerów traktuje męskie komórki rozrodcze jako zagrożenie. Więcej – zaczyna z nimi walczyć. Produkuje przeciwciała, które uszkadzają bądź niszczą plemniki, w efekcie uniemożliwiając zapłodnienie komórki jajowej. Częściej to kobiecy organizm źle „ocenia” plemniki – wytwarza przeciwciała przeciwplemnikowe, które zwalczają męskie nasienie. A nawet jeśli jakiś „bohater” wyjdzie z tej walki zwycięsko doprowadzając do ciąży, kobiecy organizm zwalczy zarodek, wywołując poronienie.

Ale zdarza się i tak, że przeciwciała przeciw plemnikom wytwarza… sam mężczyzna! Wówczas, w wyniku reakcji autoimmunologicznej dochodzi do nieodwracalnego uszkodzenia męskiego nasienia jeszcze na starcie, a dokładniej – już w jądrach. W efekcie nasienie nie zawiera bądź zawiera bardzo niewielką ilość zdolnych do zapłodnienia plemników. Na szczęście niepłodność immunologiczną można i należy leczyć, a więcej na ten temat znaleźć możecie tutaj .