Wiele leków przenika przez łożysko do płodu. Czy dotyczy to środków antydepresyjnych, a jeśli tak – czy mają one negatywny wpływ na rozwój dziecka?
Niestety tak. I jest to odpowiedź na obydwa postawione we wstępie pytania. Większość leków psychotropowych przenika przez łożysko do płodu i jednocześnie może mieć niekorzystny wpływ na jego rozwój. Wśród możliwych skutków niepożądanych tego rodzaju środków stosowanych w czasie ciąży wymienia się m.in. wady rozwojowe – głównie wady serca, obniżoną masę urodzeniową dziecka, problemy z oddychaniem oraz zwiększone ryzyko poronienia.
Właśnie na to ostatnie zwrócili uwagę naukowcy z Uniwersytetu w Montrealu, podejmując pierwsze duże badanie wpływu na ryzyko poronienia różnego rodzaju antydepresantów. Większość prowadzonych do tej pory badań nie dotyczyła bowiem bezpośredniego wpływu takich środków na ryzyko poronienia bądź były prowadzone na zbyt małych, niereprezentatywnych grupach badawczych. W badaniu poddano analizie historie medyczne ponad 5-ciu tysięcy kobiet, które doświadczyły poronienia przed 20 tygodniem ciąży oraz dużej grupy kobiet, które nie poroniły i stanowiły w badaniu grupę kontrolną.
Okazało się, że na 5124 kobiet, które utraciły ciążę, aż 5,5 proc. (czyli dokładnie 284) przyjmowało antydepresanty w okresie ciąży. Ryzyko poronienia zwiększały zarówno selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (tzw. SSRI, czyli najpowszechniej stosowane leki na depresję), jak i wysokie dawki innych rodzajów antydepresantów. Niebezpieczne okazało się także stosowanie leczenia skojarzonego: kombinacją różnych leków przeciwdepresyjnych (zwiększało ryzyko poronienia aż dwukrotnie).
Ciąża to dla każdej kobiety trudny czas – dla pań, borykających się wcześniej z depresją może to być okres szczególnie wymagający. Osoby takie są zdecydowanie bardziej podatne na wszelkiego rodzaju trudności w przebiegu ciąży, związany z tym okresem stres czy wahania nastrojów. Nie wolno więc absolutnie zaprzestawać leczenia depresji właśnie z uwagi na ciążę. Nagłe przerwanie leczenia grozi bowiem nawrotem objawów depresyjnych, a to także stanowi zagrożenie dla przyszłej mamy oraz jej dziecka. Depresja to groźna choroba, która nieleczona może mieć jeszcze groźniejsze skutki. Co więc w sytuacji, kiedy kobieta lecząca się na depresję, zachodzi w ciążę?
W każdym przypadku to lekarz opiekujący się pacjentką powinien zdecydować o odpowiednim zmodyfikowaniu terapii i zastosowaniu najlepiej przebadanych, najbezpieczniejszych środków bądź zredukowaniu dawki przyjmowanego wcześniej leku (o ile stan pacjentki na to pozwala). Zdaniem naukowców wyniki opisanych wyżej badań wskazują, że lekarze powinni rozważyć w tym okresie wszelkie plusy i minusy leczenia depresji inhibitorami wychwytu serotoniny. Należy jednak zauważyć, że żaden z dostępnych obecnie środków przeciwdepresyjnych nie zalicza się do grupy A, czyli leków, których stosowanie w ciąży jest w pełni bezpieczne. Warto więc pamiętać, że oprócz leczenia farmakologicznego, w leczeniu depresji mamy też do dyspozycji mniej inwazyjne sposoby metody, jak chociażby psychoterapia.
——–
Podsumowując: leczenie farmakologiczne w okresie ciąży (także leczenie depresji) powinno być stosowane jako sytuacja wyjątkowa – w przypadkach, kiedy inne metody nie są możliwe do zastosowania bądź zaniechanie leczenia farmakologicznego niesie więcej zagrożeń niż jego kontynuacja.
Pozostałe artykuły w kategorii: Problemy z płodnością
10 najdziwniejszych objawów ciąży
Na czym Polacy nie oszczędzają?
Jak go zniechęcić do pomocy? Są na to sposoby!
Płodność po chorobie nowotworowej- czy można ją zachować?
Czy chemioterapia powoduje niepłodność?
Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.