Czy dziecko powstałe na drodze adopcji prenatalnej powinno posiadać informacje na temat swojej tożsamości?

dodany: autor: Paulina Wójtowicz Komentarze 3
4935849679_2eb57ebbc8_z

Dylemat dotyczący poinformowania dziecka o jego pochodzeniu i tożsamości jest wspólny dla rodziców decydujących się na adopcję, bez względu na jej formę. O ile jednak w przypadku przysposobienia „tradycyjnego” kwestie do omówienia są dość czytelne, o tyle zagadnienie adopcji prenatalnej to rzecz skomplikowana i prowokująca wiele pytań. Czy warto podjąć wyzwanie?

Adopcja prenatalna

Termin „adopcja prenatalna” na pierwszy rzut oka wydaje się czytelny: chodzi o adoptowanie dziecka jeszcze nienarodzonego, będącego w okresie prenatalnym, rozwijającego się w łonie biologicznej matki. W rzeczywistości jednak ta forma adopcji oznacza dla przyszłych rodziców o wiele więcej. Przeznaczona dla par bezskutecznie starających się o dziecko i przez lata leczących swoją niepłodność, wychodzi naprzeciw ich najskrytszym pragnieniom. Większość kobiet marzy bowiem o tym, by nosić pod sercem dziecko i je urodzić, nawet jeśli jego geny nie są tożsame z genotypami matki i ojca. Formy adopcji prenatalnej przewidują właśnie taką procedurę. Dawstwo komórek rozrodczych (nasienia bądź komórek jajowych) oraz zarodków ma nie tylko umożliwić niepłodnym parom zostanie rodzicami, ale też dać im szansę obserwowania rozwoju prenatalnego własnego dziecka i rozwiązania własnej ciąży.

Kontrowersyjna prawda

Choć to wokół etycznej natury in vitro narosło najwięcej kontrowersji, to w przypadku adopcji prenatalnej młodzi rodzice mają problem innego typu: czy dziecko powinno wiedzieć, w jaki sposób zostało poczęte, czy powinno poznać swoją tożsamość? Pytanie to nie pojawia się jednak od razu. Podczas samej procedury, finału ciąży oraz pierwszych miesięcy życia dziecka rodzice są zaabsorbowani swym szczęściem i nie zastanawiają się zupełnie nad tym, że to małe, bezbronne, całkowicie od nich zależne dziecko, kiedyś dorośnie i może nieświadomie (np. podczas badań, odsłaniających sprzeczną z rodzicami grupę krwi itp.) odkryć prawdę o swoim pochodzeniu. Czy warto czekać na ten moment?

Powściągliwość rodziców w rozmawianiu z dziećmi o adopcji prenatalnej wynika przede wszystkim z obaw natury społecznej. Społeczeństwo nie tylko niewiele wie o przebiegu procedury in vitro (a tym bardziej adopcji prenatalnej), ale przede wszystkim nie rozumie pragnień, nadziei i potrzeb niepłodnych par, które się na nią decydują. Bombardowane dyskusjami na temat etyczności zapłodnienia pozaustrojowego, nie mają często pojęcia, że za politycznymi debatami kryją się prawdziwe dramaty i, gdy marzenie o rodzicielstwie się spełnia, prawdziwe szczęście i cud życia. Młodzi rodzice obawiają się więc, że nie będą potrafili wytłumaczyć dziecku, jak powstało, że zostaną niezrozumiani, bo w społeczeństwo temat traktowany jest jako tabu. Dziecko tym samym poczuje się odrzucone, inne, wyobcowane, bo nie będzie umiało odnaleźć się w świecie, w którym tak ważna dla niego kwestia nie jest powszechnie znana i akceptowana. Innym powodem, dla którego rodzice odrzucają pomysł powiedzenia dziecku o adopcji, dotyczy strachu przed tym, że dziecko będzie chciało odnaleźć dawcę i przeżyje wiele trudnych chwil w związku z tym.

Mimo to psychologowie zachęcają rodziców do rozmawiania z dziećmi. Powód jest prosty: nie warto ryzykować utratą zaufania u dziecka i zachwianiem jego poczucia bezpieczeństwa – świadomość, że rodzice wstydzą się lub nie chcą mówić o tym, jak pojawiło się na świecie ich szczęście, może być przykra i rodzić ogromny stres. Kolejną, bardzo ważną kwestią, jest zdrowie dziecka. Niewiedza z zakresu możliwego obciążenia genetycznego lub znajdowania się w grupie ryzyka groźnych chorób, może mieć bardzo dotkliwe konsekwencje. Aby uchronić dziecko – i także siebie – przed nagłym zderzeniem się z prawdą, która nie powinna być traktowana jako tabu i ostateczność, warto przygotować się do rozmowy z dzieckiem i stworzyć w domu atmosferę szczerości, miłości i akceptacji dla siebie nawzajem.

„Powiedzieć i rozmawiać”

Problem uświadamiania dzieci w zakresie ich nietypowego pochodzenia wciąż jednak zamyka się w ścianach domów szczęśliwych rodziców po in vitro. Temat ten nie tylko nie jest poruszany w gronie bliskich i znajomych, ale też stanowi swoiste tabu w przestrzeni publicznej. Naprzeciw temu proble-mowi wyszło Stowarzyszenie Na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji „Nasz Bocian”, które w czerwcu br. zainicjowało kampanię „Powiedzieć i rozmawiać”. Jej celem jest przede wszyst-kim wsparcie rodzin, które zdecydowały się na taką adopcję, ale także budowanie świadomości społecznej na jej temat oraz stworzenie atmosfery do założenia organizacji, zrzeszającej rodziców i dzieci, powstałych na drodze adopcji prenatalnej.

Podczas wideokonferencji i specjalnych paneli dyskusyjnych eksperci rozmawiają na temat samej procedury, kontrowersji, jakie wokół niej narosły, a także najczęstszych obawach i trudnościach świeżo upieczonych rodziców. Szczególny akcent położony jest na poradnictwo w zakresie prowadzenia rozmów z dziećmi – zarówno eksperci, jak i społeczność rodziców po in vitro doradzają, jak rozmawiać z dzieckiem na tak trudny temat, jak wyjaśnić, czym jest adopcja prenatalna i jak zachować się podczas tego dialogu, by tematyka ta nie była dziecku obca i niewygodna i by zaakceptowało swoje pochodzenie i swoją tożsamość bez poczucia wyobcowania i inności.

Średnia ocena: 12345 5,00/5 (głosów: 1).
Loading...Loading...

Pozostałe artykuły w kategorii: Niepłodność - aspekt emocjonalny

zobacz wszystkie artykuły w tej kategorii

Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.

Pomóż nam rozwinąć portal Wyraź opinię, zasugeruj poprawki