Staraniowy.pl

Czy starania o dziecko po ciąży biochemicznej są obarczone większym ryzykiem niepowodzenia? Kiedy można je rozpocząć? Czy konieczna jest przerwa?

Ostrożne statystki pokazują, że ciążą biochemiczną kończy się nawet 50 do 60% przypadków zapłodnienia. Przyjrzyjmy się dziś bliżej temu zjawisku.

Ciąża biochemiczna, czyli…

Ciąża biochemiczna to termin, którym określamy ciążę obumarłą na bardzo wczesnym etapie. Na tyle wczesnym, że choć testy ciążowe potwierdzają, iż do zapłodnienia doszło, próżno szukać na to dowodów w czasie badania ultrasonograficznego (zapłodniony zarodek nie zagnieżdża się bowiem w jamie macicy). Jako że do obumarcia jaja płodowego dochodzi praktycznie zaraz po jego powstaniu, kobiety często zupełnie nie mają świadomości, że zapłodnienie miało miejsce. Krwawienie, które towarzyszy wydaleniu jaja (choć często bardziej obfite niż zwykle), traktują jako spóźnioną miesiączkę.

O tym, że doszło do ciąży biochemicznej wiedzą – a raczej podejrzewają – przede wszystkim te kobiety, które starają się o dziecko. Wówczas każdy cykl podlega wnikliwej obserwacji i analizie, a każdy dzień „odsuwający” miesiączkę w czasie traktowany jest jako nadzieja. Dlaczego mówimy, że kobiety te mogą jedynie podejrzewać ciążę? Ponieważ jej „potwierdzeniem” może być wyłącznie spóźniający się okres i pozytywny test ciążowy, a obydwa markery – jak wiemy – bywają zawodne. O ciąży świadczyć mogą, ale wcale nie muszą.

Z czego to wynika?

Ciąża biochemiczna może świadczyć o problemie ginekologicznym, ale wcale nie musi. I w większości przypadków nie zwiastuje żadnych problemów natury medycznej. Wynika z nieprawidłowego zagnieżdżenia się zarodka bądź jego wad genetycznych, dlatego niektórzy specjaliści nazywają to – dość dosadnie, ale chyba trafnie – naturalną selekcją. Z tego też względu lekarze zazwyczaj nie szukają przyczyn ciąży biochemicznej ani nie zlecają kobiecie dodatkowych badań. O tym, jakie mogą być możliwe powody takiego zdarzenia, pisaliśmy dla was tutaj (http://staraniowy.pl/ciaza-biochemiczna/).

Jak już zostało wspomniane kobiety, które nie starają się o dziecko, często nie mają świadomości tego, że prawdopodobnie były w ciąży i nie szukają powodów nieco spóźnionej miesiączki. Te kobiety jednak, których ciąża była wyczekana i planowana, zazwyczaj decydują się na wizytę u ginekologa. Interwencja medyczna może być potrzebna w przypadku, gdy ciąża trwała już kilka tygodni – wówczas konieczne jest oczyszczenie jamy macicy z pozostałości tkanek płodu. Jeśli wydalenie jaja płodowego nastąpiło na bardzo wczesnym etapie, nie są konieczne żadne działania. Warto jednak upewnić się co do tego właśnie w gabinecie ginekologicznym – lekarz nie da nam wprawdzie jednoznacznej odpowiedzi, że do ciąży i wczesnego poronienia doszło, ale w czasie badania USG może sprawdzić, czy wszystko w porządku i czy kobieta jest gotowa do kolejnych starań.

Kiedy zacząć starania?

No właśnie, dalsze starania. Są możliwe zaraz po ciąży biochemicznej czy raczej niewskazane? Jeśli konieczne było łyżeczkowanie jamy macicy, przerwa będzie wskazana. Jak długa? Specjaliści podają różne terminy, ale najczęściej pojawia się wskazówka, mówiąca o odczekaniu trzech pełnych cykli. Ma to pozwolić na prawidłowe zagojenie się ran narządu rodnego po zabiegu łyżeczkowania (więcej o staraniach po łyżeczkowaniu pisaliśmy dla was tutaj (http://staraniowy.pl/starania-o-ciaze-po-lyzeczkowaniu-czy-potrzebna-jest-przerwa/). Czy wcześniejsza ciąża nie będzie możliwa? W wielu przypadkach będzie, ale może się wiązać ze znacznym ryzykiem kolejnego poronienia. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu – organizm może nie być gotowy na nową ciążę (nie osiągnął odpowiedniej równowagi hormonalnej, a jama macicy nie odbudowała wystarczająco śluzówki, która jest potrzebna na przyjęcie nowego zarodka).

Jeśli kobieta podejrzewa, że do utraty ciąży doszło na bardzo wczesnym etapie – krwawienie następuje kilka do kilkunastu dni po spodziewanym terminie okresu – wówczas przerwa nie jest konieczna, choć warto odczekać jeden cykl z krwawieniem. Trzeba wziąć pod uwagę, że może być on nieco „zaburzony” – owulacja może się lekko przesunąć, a wspomniana wyżej śluzówka jamy macicy może wymagać regeneracji.
——
Czy szanse kobiety na zajście w ciążę po przeżyciu ciąży biochemicznej są obniżone? Lekarze zapewniają, że są takie same, jak w przypadku innych kobiet, które ciąży biochemicznej nie doświadczyły. I rzeczywiście – na forach internetowych nie brakuje wątków, w których przyszłe matki bądź matki pocieszają załamane koleżanki, że starania o kolejną ciążę po wczesnej utracie poprzedniej nie trwały długo, a przypadek ciąży biochemicznej już się nie powtórzył.