Pokłócić się łatwo, pogodzić – zdecydowanie trudniej. Wszystko dlatego, że w czasie sprzeczki często odbiegamy myślami od rzeczywistego przedmiotu sporu i uogólniamy: ty zawsze, ty nigdy… Postarajmy się zrobić wszystko, by nie kontynuować kłótni o błahostki, bo to właśnie od nich zazwyczaj zaczynają się spory, które trudno zażegnać.
Zamiast wyrzucać mężowi wszystko, czym kiedykolwiek nas zranił, zadajmy sobie kilka prostych pytań. Zastanówmy się nad tym….
W tym momencie, teraz. W czasie kłótni mamy tendencję do tego, by namnażać problemy. Często tak się zapamiętujemy w tym mnożeniu, że z błahego sporu o porozrzucane po podłodze skarpetki sprzeczka przeradza się w niewyobrażalną awanturę. O co? Praktycznie o wszystko. Nagle przypominamy sobie wszelkie wady męża – te większe, ale i te całkiem malutkie – i wyrzucamy je z siebie jak z otwartego worka. Aż same zaczynamy się dziwić, co właściwie trzyma nas jeszcze przy tym człowieku?! Postarajmy się więc przez chwilę utrzymać emocje na wodzy i poświęcić dosłownie kilka sekund na to, by uzmysłowić sobie, co jest powodem naszej sprzeczki. Istnieje spora szansa, że uświadomienie sobie tego sprawi, iż uznamy naszą kłótnię za zupełnie absurdalną.
To drugie pytanie, które warto sobie zadać, kiedy już uda nam się na chwilę zatrzymać lawinę płynących w stronę męża oskarżeń. Zastanówmy się, czy za pół roku, za rok, to o co właśnie się spieramy będzie miało dla nas nadal tak wielkie znaczenie? Naukowcy sugerują, że wzbudzenie w sobie wizji przyszłości może pozytywnie podziałać na toczący się spór. Zmieniamy wówczas nasze nastawienie i zamiast skupiać się na buzujących w nas emocjach – tych, które odczuwamy w danym momencie – kierujemy swoją uwagę na łączące nas relacje. To zaś pozwala nam spojrzeć na problem z dystansu, w bardziej rozsądny – mniej zaś emocjonalny sposób.
To również pytanie, które może nam pomóc zakończyć konflikt bez rozlewu krwi. Zanim zaczniemy równać męża z ziemią za to, co zrobił, postarajmy się przypomnieć sobie, jak często podobna sytuacja się powtarza. Raz, dwa razy w tygodniu? A może raz na miesiąc? Nie? Ostatnio zdarzyło się mu to jakieś pół roku temu? To czy naprawdę jest się o co kłócić..? Gorzej, jeśli nasze szybkie kalkulacje wykażą, że mężowi zdarza się popełniać podobny błąd zbyt często… Wówczas postarajmy się zapomnieć o poczynionych statystykach i powróćmy do powyższego pytania: czy za rok będzie to miało dla nas aż tak wielkie znaczenie?
Zamiast tracić energię na przypominanie sobie tego wszystkiego, w czym mąż zawinił, warto może przypomnieć sobie przynajmniej jedną rzecz, którą w ostatnim czasie zrobił nam przyjemność. Nie szukajmy „cudów” – nie liczmy, ile dni minęło, kiedy ostatnio podarował nam bez okazji kwiaty czy czekoladki, bo konflikt może się jeszcze zaognić. Pomyślmy raczej o tych drobnych, codziennych gestach przywiązania i miłości. Taka myśl oderwie nas na moment od przedmiotu kłótni i pozwoli spojrzeć na męża z czułością. Wizja ukochanego, który mimo naszego późnego powrotu czeka z zimną już herbatą albo wspomnienie, jak biegnie do nas z kanapkami, które przez przypadek zostawiłyśmy na stole przed wyjściem do pracy powinna zniżyć przedmiot kłótni do poziomu podłogi. Dzięki temu kontynuowanie sprzeczki będzie zdecydowanie trudniejsze.
A Wy, jakie macie sposoby na to, by zakończyć niepotrzebne kłótnie z partnerami?
Pozostałe artykuły w kategorii: ABC płodności
Ćwicz, gdy starasz się o dziecko
Badanie cytologiczne – rób je regularnie!
Hormon rządzi – kobiety i ich humory
Konflikt serologiczny – kiedy występuje?
Przygotowania do ciąży – kwas foliowy
10 wskazówek, jak zwiększyć płodność u mężczyzn
Kosmetyki apteczne – czy rzeczywiście lepsze?
Kawa i dieta bogata w tłuszcze nasycone zmniejszają szanse na ciążę
Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.