Staraniowy.pl

Przygotowania do narodzin dziecka to dla nas oczywistość – trzeba przecież wybrać szpital, kupić wyprawkę, urządzić mieszkanie… Tymczasem przygotowań wymaga – także sama ciąża! Jej planowanie warto rozpocząć co najmniej 3 miesiące przed oczekiwanym zapłodnieniem.

Trymestr zero

Czy słyszeliście takie określenie? Odnosi się ono do trzech miesięcy przed planowanym poczęciem. Nazywanie ich kolejnym trymestrem ma podkreślić wagę tego szczególnego okresu – zarówno dla samego zapłodnienia, jak i późniejszego przebiegu ciąży. Jeśli więc mamy w planach starania o dziecko, postarajmy się zadbać o siebie szczególnie na co najmniej trzy miesiące wcześniej. Dlaczego akurat tyle? Wykazano, że jest to optymalny czas ostatecznego kształtowania się komórki jajowej i plemników.

Przyjmuj kwas foliowy

Trzy miesiące przed planowanym poczęciem to doskonały moment na rozpoczęcie przyjmowania kwasu foliowego, czyli witaminy B9. To bardzo ważny element w diecie każdej ciężarnej, a także kobiety, dopiero przygotowującej się do poczęcia. Można wręcz powiedzieć, że to jeden z najważniejszych składników wpływających na prawidłowy rozwój dziecka w łonie matki. Witamina B9 wspomaga wzrost i funkcjonowanie komórek, zapobiega także wystąpieniu u płodu wad rozwojowych – przeciwdziała m.in. uszkodzeniu cewy nerwowej (zawiązek układu nerwowego, z którego powstaje mózg i rdzeń kręgowy). Niektóre produkty spożywcze zawierają w sobie tzw. foliany, które organizm przetwarza właśnie na kwas foliowy (to np. zielone warzywa, owoce cytrusowe, drożdże, otręby pszenne, orzeszki ziemne, sery), jednak spożywanie ich nie jest rozwiązaniem wystarczającym. Suplement diety w postaci kapsułek, zawierających odpowiednią dawkę kwasu foliowego, jest w tym okresie niezbędny, a można go zakupić w każdej aptece za kilka złotych. Po planowanym poczęciu lekarz może zaproponować zamianę dotychczas przyjmowanego preparatu na inny, zawierający dodatkowe składniki potrzebne w diecie ciężarnej.

Odstawcie antykoncepcję hormonalną

Nie do końca dobrym pomysłem jest odstawienie antykoncepcji bezpośrednio przed podjęciem starań o dziecko. Wprawdzie niektórzy twierdzą, że płodność jest wówczas najwyższa, ale warto zauważyć, że zbyt późne odstawienie hormonów podnosi prawdopodobieństwo ciąży mnogiej, a także ryzyko poronienia. Trzy miesiące przed rozpoczęciem starań to więc optymalny termin na rezygnację ze środków hormonalnych (tym bardziej, że może zdarzyć się tak, iż kobieta po odstawieniu środków hormonalnych przez dwa-trzy miesiące nie ma jeszcze okresu). W tym czasie można stosować antykoncepcję mechaniczną lub – w miarę możliwości – metodę obserwacji cyklu.

Popraw jakość śluzu

Trzy miesiące przed zapłodnieniem to dobry czas, by poprawić jakość śluzu szyjkowego. Jego rola w procesie zapłodnienia jest niezwykle ważna, ponieważ pomaga on plemnikom dostać się do wnętrza kobiety i przetrwać w nim nawet przez kilka dni, umożliwiając połączenie się z komórką jajową. Trudno ocenić jakoś śluzu za pomocą samej tylko obserwacji – w celu jej dokładnego sprawdzenia można wykonać specjalne badanie, które pozwala na zdiagnozowanie niewłaściwej do zapłodnienia konsystencji i ilości wydzieliny (to tzw. test postkoitalny). Nie musimy go jednak wykonywać, bo jakość śluzu można też poprawić „profilaktycznie”. Warto poznać sposoby na poprawę jakości i ilości śluzu szyjkowego w domowym zaciszu. Przedstawiamy je tutaj.

Skontrolujcie swoje zdrowie

Jeszcze przed planowanym zapłodnieniem warto odwiedzić ginekologa, by upewnić się, że z naszym zdrowiem intymnym wszystko jest w porządku. Niektóre schorzenia ginekologiczne przebiegają bezobjawowo, dlatego dobre samopoczucie i brak dolegliwości nie są jeszcze gwarantami zdrowia. Dobrym pomysłem jest odwiedzenie internisty – poza skontrolowaniem ogólnego stanu zdrowia da też na pewno skierowanie na podstawowe badania laboratoryjne (morfologia, badanie moczu). Oprócz tego warto skontrolować poziom hormonów tarczycy (TSH) – ich prawidłowa ilość jest niezwykle ważna zarówno dla samego poczęcia, jak i rozwoju płodu. Osoby przyjmujące co dzień leki powinny skonsultować z lekarzem ich ewentualny wpływ na zapłodnienie i późniejszą ciążę, a w razie potrzeby uzgodnić odstawienie lub zmianę dawki lekarstw. To ostatni moment na odwiedzenie swojego dentysty i wyleczenie ewentualnych ubytków. Pamiętajmy, że zęby w czasie ciąży mogą psuć się znacznie szybciej, a nie wszyscy stomatolodzy podejmują się wówczas leczenia ze znieczuleniem miejscowym.

Ograniczcie używki

O wpływie wszelkiego rodzaju używek na płodność nikomu przypominać nie trzeba. A jednak, można zauważyć, że niektóre pary planujące zapłodnienie, wręcz zwiększają ich ilość! Bo przecież „trzeba się wyszaleć, póki jeszcze czas”. Tymczasem, nadmierne picie alkoholu, palenie papierosów oraz przyjmowanie innych używek wpływa negatywnie nie tylko na rozwój ciąży, ale już na samo jej powstanie! Co najmniej trzy miesiące przed planowanym zapłodnieniem (a najlepiej wcześniej) para powinna bezwzględnie ograniczyć spożycie alkoholu, kawy, mocnej herbaty oraz całkowicie rzucić palenie.

Zadbajcie o dietę

Warto pomyśleć o zmianie swoich przyzwyczajeń żywieniowych. Podstawa to dieta zdrowa, urozmaicona, złożona z niewielkich, ale częstych i regularnych posiłków. Najważniejsze składniki odżywcze, jakich potrzebuje organizm w tym okresie, to węglowodany i białka. W jadłospisie przyszłych rodziców znaleźć się powinno jak najwięcej owoców, warzyw, roślin strączkowych, ryb, chudego nabiału i chudego mięsa, produktów zbożowych oraz bogatych w wapń. Bardziej niż do tej pory unikać należy szkodliwych tłuszczy zwierzęcych, słodyczy, cukru, chipsów, fast foodów i słodkich napojów gazowanych.

Zadbajcie o kondycję fizyczną

Ciało przyszłej mamy czeka ogromne wyzwanie, dlatego kobieta powinna przyjrzeć się bliżej swojej kondycji fizycznej. Wskazane są wszelkie ćwiczenia, które pomogą wzmocnić mięśnie brzucha oraz grzbietu. Doskonałym pomysłem jest pilates – system ćwiczeń, mających na celu uelastycznienie wszystkich mięśni ciała. Jeśli kobieta wcześniej nie miała takiego zwyczaju – dobrze pomyśleć o rozpoczęciu ćwiczeń mięśni Kegla. Dobrze wyćwiczone pracują też w czasie akcji porodowej i ułatwiają wydanie dziecka na świat. To od ich elastyczności w dużej mierze zależy, czy rodząca uniknie pęknięcia krocza podczas akcji porodowej. Ważne jest, by wykonywać je regularnie – aż do porodu. Na oczekiwane efekty ćwiczeń trzeba poczekać około pół roku, dlatego trzy miesiące przed ciążą to idealny moment na wdrożenie treningu. Swojej kondycji fizycznej powinien się przyjrzeć także przyszły tatuś!

Zadbajcie o kondycję psychiczną

Kolejny moment, w którym warto przypomnieć negatywy wpływ stresu na ciążę. A także zauważyć, że oddziałuje on niekorzystnie już na samo jej powstanie – może być przyczyną problemów z płodnością. Oddziaływanie stresu na podwzgórze, które jest ośrodkiem preferencji seksualnych w mózgu, może być przyczyną destabilizacji równowagi hormonalnej w organizmie. Wysoki poziom stresu podnosi poziom prolaktyny – hormonu, którego nadmiar może powodować niepłodność. Podwzgórze odpowiada za hamowanie wydzielania prolaktyny poprzez stymulację wydzielania dopaminy. W momencie, gdy ten mechanizm nie działa poprawnie, nastąpić może tzw. hiperprolaktynemia – podwyższone stężenie prolaktyny we krwi. Co może być tego konsekwencją? Cykle bezowulacyjne, międzymiesiączkowe krwawienia, a nawet zanik miesiączki. Co istotne, problem ze stresem dotyczy w równym stopniu obojga partnerów – jedną z przyczyn niepłodności u mężczyzn jest zbyt mała liczba plemników w nasieniu. Możliwych powodów takiego stanu rzeczy jest wiele, ale do czynników zewnętrznych, mających kolosalny wpływ na problemy z produkcją plemników, należą między innymi – używki oraz właśnie stres.