Dlaczego on/ona unika seksu?

dodany: autor: Agata Cygan-Kukla Komentarze 0
iStock_000002981381XSmall

Seks współcześnie wyszedł już zupełnie ze sfery tabu, w której jeszcze do niedawna zajmował nadrzędne miejsce. Dziś o seksie mówi się dużo i często. Ochota na zbliżenie i inicjatywa w tej dziedzinie – nawet przejawiana przez panie – jest nie tylko akceptowana, ale wręcz pożądana. Dzisiaj to raczej brak ochoty na seks zdaje się być wartościowany negatywnie. Być może dlatego problem ten – nawet jeśli się pojawi – spychamy na margines codziennego życia i nie pozwalamy mu przekroczyć progu sypialni. Tymczasem to właśnie rozmowa o nim jest pierwszym krokiem do przywrócenia satysfakcji w tej, jakże ważnej, dziedzinie naszego życia.

Skąd ta niechęć?

Złe samopoczucie, ból głowy, zmęczenie fizyczne, intensywny wysiłek umysłowy, stres – wiele może być powodów, dla których decydujemy się zrezygnować ze zbliżenia z partnerem lub partnerką. O ile dla niektórych seks to wspaniałe lekarstwo na wszelkie, tak fizyczne, jak i psychiczne dolegliwości, dla innych warunkiem koniecznym do osiągnięcia zadowolenia ze współżycia jest właśnie fizyczny i psychiczny komfort. Zanim więc zaczniemy szukać głębszych przyczyn niedyspozycji seksualnej naszego partnera czy parterki, warto wykluczyć wszelkie możliwe, aktualne przyczyny na tle organicznym i emocjonalnym. Popęd seksualny może bowiem obniżać np. nieleczona cukrzyca czy choroby tarczycy, przyjmowane leki (np. niewłaściwie dobrana pigułka antykoncepcyjna, środki stosowane w leczeniu nadciśnienia,  leki przeciwdepresyjne), zła dieta (np. nadmierne spożywanie alkoholu, kawy, tłuszczów zwierzęcych), czy też styl życia (brak snu, palenie papierosów, brak ruchu, ale też – nadmierna aktywność fizyczna!) Jeżeli tego rodzaju problemy nie mają miejsca, oznacza to, że przyczyna rzeczywiście tkwi głębiej. Ważną sferą, której zaburzenia mogą skutkować m.in. niechęcią do seksu, jest niewątpliwie psychika.

Wśród przyczyn psychicznych, które mogą owocować oziębłością seksualną, typowe to:

  • niskie poczucie własnej wartości;
  • różnego rodzaju kompleksy – brak akceptacji własnego ciała, wyglądu, reakcji ciała, potrzeb;
  • problemy, niepowodzenia  zawodowe;
  • konserwatywne wychowanie;
  • depresja;
  • tłumienie uczuć;
  • chwiejność uczuciowa;
  • ukryte, nieakceptowane cechy homoseksualne, negatywna postawa wobec własnej płci;
  • lęk przed niechcianą ciążą;
  • negatywne doświadczenia z przeszłości (w tym molestowanie, gwałt, pierwsze nieudane doświadczenia seksualne, nieudany związek, nieudane małżeństwo rodziców, brak rodziców, wrogość pomiędzy członkami rodziny, niechęć rodziców do dziecka lub jego płci);
  • nieakceptowanie partnera/partnerki;
  • bliski związek emocjonalny (czy też fizyczny) z inną osobą.

Ale ja cię kocham!

Niechęć do zbliżenia z partnerem nie musi jednak wynikać ani ze zmęczenia i choroby, ani z zaburzeń osobowości, negatywnych doświadczeń z przeszłości czy też braku akceptacji małżonka/małżonki. Zdarza się i tak, że problemy w sypialni dotykają parę, która nie tylko się nawzajem akceptuje, ale także – darzy szczerym uczuciem. Skąd więc owe problemy? Przyczyn i tej sytuacji – wbrew pozorom – wskazać można wiele.

To np.:

  • rutyna i monotonia we współżyciu;
  • rozbieżność między oczekiwaniami partnerów;
  • rozczarowanie partnerem/partnerką w innej dziedzinie życia;
  • nieporozumienia w innych kwestiach (dzieci, pieniądze);
  • brak zrozumienia potrzeb drugiej strony;
  • lęk przed niezaspokojeniem potrzeb drugiej strony;
  • brak komunikowania własnych potrzeb, wstyd przed ich ujawnianiem;
  • lęk przed ciążą, rozbieżności postaw wobec rodzicielstwa;
  • kładzenie nacisku na sprawność seksualną, nie na więź uczuciową;
  • porównywanie partnera/parterki z innymi (niekoniecznie wyrażane wprost);
  • brak współpracy w przypadku pojawienia się chwilowych zaburzeń seksualnych;
  • mechanizmy przeniesione z dzieciństwa, jak np. walka o dominację, potrzeba zwycięstwa.

Anoreksja seksualna

Skrajną postacią tego rodzaju zaburzeń w sferze seksualnej jest tzw. anoreksja seksualna (inaczej awersja seksualna, oziębłość seksualna, hipolipidemia). Polega ona na znacznym ograniczeniu lub wręcz całkowitym braku potrzeb seksualnych oraz niezdolności do osiągnięcia stanu podniecenia seksualnego. Może dotknąć zarówno kobietę, jak i mężczyznę. Objawy są proste – niechęć do seksu, a co za tym idzie – symulowanie różnego rodzaju niedyspozycji i problemów (np. ból głowy, problemy z żołądkiem, zmęczenie, przepracowanie, stres). Skąd zbieżność nazwy ze znanym wszystkim zaburzeniem odżywiania? W przypadku „tradycyjnie” rozumianej anoreksji, cierpiący na tę chorobę podejmuje niezwykłe starania w jedynym celu – aby powstrzymać się od jedzenia. W przypadku anoreksji seksualnej chory robi wszystko, aby uniknąć współżycia. Osoba cierpiąca na owo zaburzenie nie tylko nie chce się kochać, ale wręcz nie może myśleć o współżyciu.  Nie przejawia zainteresowania tematami związanymi z seksem, nie miewa fantazji erotycznych, nie myśli o osobie przeciwnej płci w kategoriach seksualnych. Fakt, że przypadłość tę częściej lokujemy po stronie płci żeńskiej, nie jest ani przypadkowy, ani prawdziwy. To bowiem kobiety częściej decydują się w takich przypadkach zasięgnąć porady specjalisty, mężczyźni zaś częściej borykają się z problemem sami. Jak łatwo się domyślić, nie tylko nie prowadzi to do poprawy, ale wręcz pogłębia problem i poczucie winy obojga.

Wyleczyć z niechęci?

Pytanie – czy z oziębłością seksualną należy walczyć? Skoro osoba nią dotknięta deklaruje świadomie, że seksu nie potrzebuje, w jakim celu ją do tego zmuszać? Powody są co najmniej dwa. Jeżeli osoba taka żyje w związku, jej postawa wpływa znacząco nie tylko na jej indywidualne życie, ale także na samopoczucie, poczucie własnej wartości, a z czasem również – na osobowość partnera. Notoryczny brak zbliżenia fizycznego, które ma być z założenia dopełnieniem miłości psychicznej może sprawić, że owa psychiczna miłość przestanie wystarczać, aby utrzymać związek. Po drugie, jak przekonują badania, niechęć do seksu nie jest wrodzona – zawsze ma jakąś przyczynę, którą można i należy odkryć. Częstą strategią osoby, dotkniętej tego rodzaju zaburzeniem, jest ukrywanie problemu i zmuszanie się do współżycia (oczywiście ma to miejsce w przypadku osób dotkniętych lżejszą odmianą zaburzenia, bowiem, jak zostało wspomniane, w skrajnych przypadkach osoba taka nie może nawet myśleć o zbliżeniu). Taka strategia na dłuższą metę okazuje się jednak nieskuteczna, rodzi bowiem frustrację i jeszcze większą niechęć – zarówno do partnera (przeniesienie na niego negatywnych odczuć, gdyż to z nim najbardziej bezpośrednio związany jest problem), jak i do samego siebie (zmuszanie się do rzeczy niechcianych rodzi niezadowolenie, rozgoryczenie, żal do siebie samego). Podstawowym krokiem, jaki należy postawić, to szczera rozmowa o tym, co nas gnębi. Wyjaśnienie partnerowi/partnerce swoich lęków, obaw, możliwych przyczyn swojej niechęci do zbliżenia. Warto zauważyć, że zarówno zmuszanie się do niego, jak i nieuzasadnione unikanie, mogą mieć negatywne konsekwencje psychiczne. Skutkują odsunięciem się od siebie partnerów, oziębłością we wzajemnych kontaktach, przeniesieniem atmosfery z sypialni do codziennego życia. Już sama szczera rozmowa może się okazać wystarczająca, jednak niewątpliwie dobrym rozwiązaniem jest wspólna wizyta u specjalisty. Ustalenia wywiadu, potwierdzone wynikami testów psychologicznych, pozwolą nie tylko na zdiagnozowanie problemu, ale też na znalezienie najbardziej odpowiedniego sposobu pomocy i przywrócenia satysfakcji ze współżycia. Specjalista może zaproponować różne, uzupełniające się metody leczenia, które poprawią nie tylko zdrowie psychiczne, ale także wzajemne stosunki pomiędzy partnerami.

Średnia ocena: 12345 5,00/5 (głosów: 1).
Loading...Loading...

Pozostałe artykuły w kategorii: Niepłodność

zobacz wszystkie artykuły w tej kategorii

Nikt jeszcze nie skomentował artykułu. Bądź pierwszy!

Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.

Pomóż nam rozwinąć portal Wyraź opinię, zasugeruj poprawki