Poznań niesie wsparcie chorym
„W poniedziałek miałam taką 32-letnią pacjentkę. Powiedziała mi, że bardzo by chciała skorzystać z takiej możliwości, ale jej nie stać – powiedziała dr Joanna Kufel-Grabowska, onkolożka ze Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego w Poznaniu, której słowa cytuje Wyborcza.
Często to właśnie kwestie finansowe stoją na przeszkodzie zabezpieczenia swojej płodności w ramach działań z zakresu oncofertility. Płodności, która w wyniku np. chemioterapii może zostać utracona. Jeśli jednak zaraz po diagnozie nowotworu, a przed rozpoczęciem intensywnego leczenia, pacjentka lub pacjent zamrozi swoje gamety, w kolejnych latach – gdy już wyzdrowieje – mimo wszystko będzie miał/a szansę na rodzicielstwo biologiczne. O ile u panów za badanie nasienia i jego mrożenie (plus dodatkowe czynności związane z oncoferility) zapłacimy zwykle kilkaset złotych, o tyle u kobiet koszty tego typu działań liczone są w tysiącach (nawet do 10 tys. zł).
Wielu osób na to nie stać, co ma wpływ nie tylko na późniejsze konsekwencje związane ze zdrowiem reprodukcyjnym – a raczej jego brakiem – lecz zapewne także na aspekt psychiczny. Sama już diagnoza nowotworu jest ogromnym ciężarem, jeśli do tego ktoś planował rodzicielstwo, a zderzy się z myślą, że może się to nie udać, niepotrzebnie zostanie dołożony mu dodatkowy trud.
Oncofertility – program w Poznaniu
Do tej pory procedura tego typu nie była refundowana. Poznań wyszedł jednak naprzeciw potrzebom swoich mieszkańców i idąc za pomysłem posłanki KO Joanny Jaśkowiak, stworzył „Program zabezpieczenia płodności na przyszłość u mieszkańców Poznania chorych onkologicznie”. Będzie on obejmował kobiety i mężczyzn w wieku 18-40 lat, u których zdiagnozowano nowotwory złośliwe w 2021-2023 roku – dokładnie na te lata zaplanowano w związku z opisywanym tu celem 350 tys. zł (z budżetu miasta). Co istotne, program zyskał już korzystną ocenę AOTMiT, czyli Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, a jego start rozpocznie się we wspomnianym 2021 roku.
W odniesieniu do programu pojawia się wiele pozytywnych komentarzy. W tym też tonie wypowiedział się dla Wyborczej m.in. ksiądz Wojciech Lemański: „Nawet Kościół jest w stanie to zaakceptować. Jest wiele szczęśliwych rodzin, które z błogosławieństwem tej metody stały się jeszcze pełniejszymi rodzinami”.
Warto również zauważyć, że nie jest to jedyna inicjatywa Poznania w tym zakresie. Od lat miasto wspiera swoich mieszkańców w leczeniu niepłodności poprzez oferowanie im dofinansowania do procedur in vitro, o czym nieraz już pisaliśmy (m.in. tutaj). W tym roku przedłużono program dofinansowania o kolejne lata, tym razem obejmuje on lata 2021-2024.