Staraniowy.pl

„Okno płodności”, czy też, „płodne okno”, to chwytliwa nazwa czegoś z gruntu prostego i podstawowego dla każdej kobiety – przede wszystkim podczas starań o dziecko. Są to te dni w ciągu cyklu miesięcznego, podczas których możemy zajść w ciążę. Standardowo to około 6 dni w okolicach owulacji. Dlaczego „okno” właśnie tyle trwa? Jak obliczyć, na jakie dni przypada? Odpowiadamy!

Czym jest okno płodności?

Okno płodności to dni, podczas których możliwe jest zajście w ciążę – dni płodne. Słowo „okno” ma nam uświadomić, że jest to pewien wycinek całego cyklu. Tak jest faktycznie, gdyż trwa ono, standardowo, około 6 dni. Dlaczego tyle? Otóż w okno płodności wliczamy dzień owulacji, a także kilka dni przed nią i, czasem, kilka dni po. Najwyższa płodność przypada zaś na sam dzień owulacji oraz dzień wcześniejszy.

To, kiedy dni płodne wystąpią jest kwestią bardzo indywidualną. Przyjmuje się, że owulacja przy „standardowym” cyklu trwającym 28 dni wypada dokładnie w połowie, czyli 14. dnia. Nie jest to jednak prawdą dla wszystkich kobiet. Czas od owulacji do kolejnej miesiączki może się wahać od około 19. dni, aż do tygodnia! Przy dłuższych lub krótszych cyklach będzie to wyglądało inaczej. Pamiętajmy też, że cykl mogą zaburzać takie czynniki, jak stres, choroba, przemęczenie, leki…). Dlatego tak ważny jest monitoring cyklu i poznanie swojego ciała na tyle, by być w stanie wyznaczyć właściwe sobie okno płodności.

Dlaczego akurat 6 dni?

To, że zwykle mówi się o około sześciu dniach jest sprawą umowną – bardzo dokładne, skrupulatne wyliczenia, które będą prawdziwe dla każdej kobiety nie są do końca możliwe. Zbyt wiele zmiennych, za dużo różnic między poszczególnymi osobami. Przyjmuje się jednak, że okno płodności występuje kilka dni przed owulacją, w dzień owulacji, oraz kilka dni po, jednak większy nacisk warto kłaść na okres przed, ponieważ komórka jajowa żyje jedynie około 24 godziny. Okres „po” będzie więc krótszy dla płodności.

Plemniki są zdecydowanie bardziej żywotne – mogą przeżyć w organizmie kobiety kilka dni (3-5), a niektóre badania mówią nawet o tygodniu! Dlatego szanse powodzenia mamy uprawiając seks przed owulacją. Właśnie z tych dwóch danych – żywotności plemników i komórki jajowej, wyciągnięto wnioski na temat najlepszych dni na zapłodnienie (poza samym dniem owulacji).

Różnica między owulacją a dniami płodnymi

Choć wydaje się oczywista, warto o tym wspomnieć, ponieważ te dwa pojęcia są często, błędnie, stosowane wymiennie. Dni płodne odnoszą się do okresu w trakcie cyklu opisywanego wyżej – to właśnie okno płodności, kilka dni wokół owulacji, podczas których możemy zajść w ciążę. Owulacja to moment uwolnienia komórki jajowej z pękniętego pęcherzyka Graafa. Trafia ona następnie do jajowodu, gdzie czeka na plemniki.

Monitoruj to!

Aby stwierdzić kiedy przypada nasze okno płodności, warto monitorować swój cykl. Przydatne okażą się wszelkie aplikacje monitorujące płodność, które podadzą nam, na podstawie podanych przez nas danych i przeszłych cykli, optymalny moment na zapłodnienie.

W jaki sposób można monitorować swoją płodność? Jakie są objawy „okna płodności”?

• Śluz szyjkowy w trakcie dni płodnych jest przejrzysty, rozciągliwy, lepki i śliski – nieco przypomina białko jajka. Występuje przed owulacją.
• Wzrost temperatury ciała po uwolnieniu komórki jajowej o 0,2-0,6 stopnia Celsjusza będzie widoczny, jeśli pomiary prowadzimy regularnie. Warto pamiętać, że temperatura wzrośnie po owulacji, moment ten nie jest więc do końca optymalny na wskazywanie dni płodnych, natomiast metoda okazuje się przydatna w wyznaczaniu okna płodności w kolejnych cyklach.
• Ból jednego z jajników w okolicy spodziewanej owulacji może być wyznacznikiem, że jajeczkowanie jest w toku. Czasem występuje ogólne uczucie dyskomfortu w podbrzuszu. Brak takich dolegliwości nie świadczy jednak o braku owulacji!
• U niektórych kobiet piersi stają się bardziej tkliwe w okolicy dni płodnych.
• Jeśli zależy nam na precyzji, możemy zaopatrzyć się także w testy owulacyjne, które w precyzyjny sposób pozwalają wyznaczyć moment jajeczkowania.