Niepłodność – sprawdzian dla relacji

dodany: autor: Agata Cygan-Kukla Komentarze 0
sprawdzian dla relacji

Nieustanny stres, ciągłe napięcie, comiesięczna dawka nadziei. Złość, frustracja, czasem wzajemne oskarżenia. Z czasem obojętność, niechęć do seksu i do siebie nawzajem.

Niepłodność jest wyzwaniem nawet dla najbardziej oddanych sobie partnerów. To dla związku prawdziwa próba, która – choć może go dodatkowo wzmocnić – równie dobrze może położyć mu kres. I wcale nie chodzi o rozstanie czy rozwód – wiele par trwa w relacji mimo przedłużającej się niepłodności. Tyle że ta relacja w niczym już nie przypomina związku, jaki stworzyli przed laty. To, co kiedyś ich łączyło, znika w całym tym chaosie i zamęcie. Co pozostaje? Rozpaczliwe pragnienie posiadania dziecka.

A przecież dziecko to z założenia owoc miłości. Jak ma się pojawić, kiedy miłości już nie ma? Fizyczne zbliżenie to jedno, ale uczucie partnerów to niezwykle ważny – choć często lekceważony – element całej układanki. Bo trudno budować szczęście na bazie relacji, która nie istnieje. A jeśli nawet istnieje – trudno uznać ją za fundament dla stworzenia nowej rodziny. Starania o dziecko powinny zbliżać do siebie dwoje ludzi, tymczasem one – często ich od siebie oddalają. Dlaczego?

Dziecko – temat numer jeden

Dziecko – a raczej jego brak. To teraz główny temat naszych rozmów, myśli, działań i podejmowanych decyzji. Starania o dziecko zamieniają się w problem, który towarzyszy nam niemalże nieustannie. Wypełnia każdą sekundę i każdy kąt. Jest wszędzie. Obliczamy dni płodne wyznaczamy owulację, szukamy specjalistów, umawiamy wizyty. Żyjemy z kalendarzem w ręce – notujemy, zaznaczamy, skreślamy. Głównie samych siebie.

Bo my sami w tym całym chaosie przestajemy istnieć. Nasze dotychczasowe życie – pasje, przyzwyczajenia, przyjemności, znajomi zupełnie przestają się liczyć. Wszystko inne niż starania wydaje się nam błahe, trywialne, głupie – niewarte uwagi. Przestajemy skupiać się na sobie samych, ale – co gorsza – także na sobie nawzajem. Tracimy zainteresowanie drugą osobą i jej życiem. Przestajemy się dostrzegać. Swoje potrzeby, oczekiwania, uczucia.

sprawdzian dla relacji 2

Razem, a jednak osobno

A przecież związek polega właśnie na tym, by troszczyć się o siebie nawzajem. By być dla siebie oparciem i pomocą. Wymaga ciągłego zaangażowania i wzajemnej wyrozumiałości. Nie tylko wtedy, kiedy jest dobrze i wszystko idzie po naszej myśli. Także – a może przede wszystkim? – kiedy na drodze do naszego szczęścia pojawiają się problemy. W takich sytuacjach powinniśmy złapać się za ręce jeszcze mocniej, nie zaś odwracać się do siebie plecami.

Łatwo powiedzieć. Trudniej usiąść i wpatrywać się w siebie z czułością, kiedy miesiące mijają, a kolejne badania odbierają nam nadzieje. Mamy udawać, że nic się nie dzieje? Że wszystko jest w porządku i nasze serce wcale nie pęka na tysiąc kawałków? Udawanie nie pomoże. Co najwyżej zaszkodzi bardziej. – Czemu on zachowuje się tak, jakby go to nie obchodziło? Na pewno mu nie zależy. Nie tak, jak mnie. To jego wina! Tymczasem on zapewne udaje. Maskuje swoje prawdziwe uczucia, żeby nie dokładać jej zmartwień. Mówi, że nic się nie stało, chcąc ją pocieszyć i wesprzeć. Jeśli nie będziemy ze sobą szczerzy, zawsze będziemy się mijać. A w ten sposób trudno dojść do wspólnego celu.

Dopóki seks nas nie rozłączy

Dlatego szczerość to podstawa każdego związku. I tego, w którym wszystko idzie dobrze, jak i tego, w którym pojawiają się problemy. Nie chodzi o to, żeby udawać, że nic się nie stało. Chodzi o to, że się stało, ale razem to przetrwamy. Nie chodzi o to, żeby się nawzajem pocieszać, ale o to, by wzajemnie podtrzymywać się na duchu. Nie chodzi o to, by umniejszać wagę problemu niepłodności, ale by umieć zwrócić uwagę także na inne – lepsze aspekty naszego życia. Wspólnego życia – dopóki jeszcze cokolwiek, poza staraniami o dziecko, nas łączy. Bo wiele niepłodnych par z czasem dzielić zaczyna wszystko – nawet seks.

Seks, który z założenia ma zbliżać – nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Seks traci swój sens – przestaje być celem samym w sobie, a staje się środkiem do osiągnięcia celu. I do tego nieskutecznym. Przestajemy czerpać z niego jakąkolwiek przyjemność – szukamy najlepszej pory na zbliżenie, szacujemy optymalną dla skutecznego zapłodnienia liczbę zbliżeń. Codziennie? A może co drugi dzień? Tylko w czasie owulacji czy może lepiej przed? A teraz pytanie najważniejsze – czy my w ogóle mamy na to ochotę..?

sprawdzian dla relacji 3

Niepłodność – próba, z której można wyjść zwycięsko

Niepłodność to próba, z której można wyjść zwycięsko, ale to nie oznacza tylko doczekania się upragnionego dziecka. Zwycięsko to znaczy razem – bez względu na to, jak i kiedy zakończą się nasze starania. Dlatego warto zrobić wszystko, by czas starań nie ograniczył naszej relacji wyłącznie do seksu w dni płodne oraz rozmów na tematy związane z niepłodnością. Postarajmy się przejść przez to razem, nie obok siebie.

Mówmy o swoich emocjach, uczuciach, wątpliwościach, ale starajmy się też znaleźć coś, co da nam radość. Spróbujmy skoncentrować się na innych aspektach życia i skierować na nie choć część naszej uwagi. Znajdźmy sposób na ciekawe spędzanie czasu we dwoje – na przerwanie tej rutyny i wprowadzenie do przytłaczającej codzienności choć trochę spontaniczności. Postarajmy się odświeżyć naszą relację, wracając do momentów sprzed starań – przypomnieć sobie, co nas połączyło, co nas w sobie pociągało, co sprawiło, że jesteśmy razem.

Twoja ocena: 12345
Loading...Loading...

Pozostałe artykuły w kategorii: Niepłodność

zobacz wszystkie artykuły w tej kategorii

Nikt jeszcze nie skomentował artykułu. Bądź pierwszy!

Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.

Pomóż nam rozwinąć portal Wyraź opinię, zasugeruj poprawki