Uważam, że warto rozmawiać, mówić o problemie, nie zamiatać problemu pod dywan. Choć nie zawsze ta rozmowa łatwo nam przychodzi.

Jestem ZA! Trzeba przełamywać tabu. W leczeniu niepłodności milczenie nie jest dobrym wyjściem. Kwestia płodności, zajścia w ciążę jest co prawda prywatną sprawą starającej się o dziecko pary, jednak jeśli okazuje się, że potrzebne jest leczenie, jeśli para zaczyna przeżywać sytuację, to potrzebna jest rozmowa. Sama 6 lat "walczyłam" o zajście w ciążę, wiem z własnego doświadczenia, że trudno było na początku się przełamać ze swoim wstydem i powiedzieć "leczę niepłodność" i wiem, że pokonanie tego wstydu otworzyło we mnie nowe pokłady sił i nadziei. Dziewczyny i chłopaki - warto o niepłodności rozmawiać:)

Zalezy jak sie rozmawia... bo jesli ma sie kobiete przekonywac, ze wszystko w porzadku i nic sie nie dzieje, to taka rozmowa mija sie z celem. Bo to jest lekcewazenie

Oczywiscie, ze nie mozna udawac, że nic się nie dzieje. Ale wszystko zalezy od kobiety - jedna potrzebuje wlasnie takiego wsparcia: pocieszania, dawania nadziei, inna - woli, by traktowac ją zupełnie normalnie i ewentualnie wysluchac, ale nie pocieszac.