Staraniowy.pl

Osobom niepłodnym Święta Bożego Narodzenia często kojarzą się z pustką, brakiem, tęsknotą i samotnością. Jeszcze mocniej uświadamiają to – czego nie mogą mieć…

A przecież mogłoby być inaczej…

Okres Bożego Narodzenia jest w naszym kraju celebracją rodziny. Święta kojarzą się ze spotkaniami w gronie najbliższych, śmiechem i wspólnym biesiadowaniem. Pełno ludzi, suto zastawiony stół, nieustanna krzątanina, gwar i przepych. Tymczasem osobom niepłodnym święta często kojarzą się z czymś zgoła przeciwnym – pustką, brakiem, tęsknotą i samotnością. Jeszcze mocniej uświadamiają, że czegoś brakuje…

Niespełniona wizja pełnej rodziny z gromadką maluchów atakuje najmocniej właśnie w tym szczególnym okresie. Czasie spotkań, rodzinnych zjazdów, opowiadań i wspomnień. Wspominamy dzieciństwo, wspólne kolędowanie przy choince, hałas, bieganinę i gwar. A potem patrzymy na nasze obecne życie, w którym ciągle tak pusto… Zastanawiamy się, jakby to było, gdyby i nam się udało? Jak teraz wyglądałyby nasze święta..?

Spójrzcie na to inaczej

Cóż, dla wielu osób święta to właśnie okres podsumowań, refleksji i zderzenia z niespełnionymi marzeniami. Ale może warto spojrzeć na to inaczej? Skupić się na tym, co nam się do tej pory udało? Przyjrzeć się temu, co dobre i pozytywne? Jakie kroki do przodu poczyniliśmy? Za co możemy być wdzięczni? Przecież Boże Narodzenie niczego nie kończy. Przeciwnie – to nowy początek. Kiedy, jak nie teraz spojrzeć w przyszłość z nadzieją i optymizmem?

Dla wielu osób spotkania z bliskimi są źródłem radości i energii. W święta dużo się dzieje, jest gwarno i tłoczno. Rozmawiamy, śmiejemy się, cieszymy się swoją obecnością. Warto docenić ten czas właśnie za to, co ze sobą niesie – radość z bycia razem choć na chwilę zamienić przygnębiającą codzienność na ten rozgardiasz i harmider. Pozwolić zagłuszyć dołujące myśli szczerym śmiechem i paplaniną. Być może właśnie bycie tu i teraz, docenienie chwili i cieszenie się z małych przyjemności pozwoli nam spojrzeć na nasze życie nieco inaczej? Docenić małe przyjemności i znaleźć magię w zwykłych momentach?

Nie róbcie nic na siłę

Jeśli jednak nie czujemy się na siłach – wiemy, że ten cały świąteczny harmider nas przytłoczy, że w momencie, w którym jesteśmy nie będziemy w stanie „wpisać się” w klimat świąt, nie róbmy nic na siłę. Poprzestańmy na spotkaniu przy wigilijnym stole w towarzystwie najbliższych nam osób, rezygnując ze spotkań w szerszym gronie, być może dawno niewidzianych członków rodziny.

Jeśli ktoś nie wie, z jakim problemem się zmagamy, prawdopodobnie nie unikniemy niewygodnych pytań sugestii czy serdecznych życzeń, które mogą sprawić nam ból. Jeśli takie spotkania mają napawać nas lękiem, obawą i stresem, nie bójmy się z nich zrezygnować. Jeśli wizja spotkania ciężarnej kuzynki czy kuzyna z gromadką maluchów wydaje nam się zbyt trudna i bolesna, nie musimy się do niego zmuszać.

Macie prawo spędzić święta po swojemu

Jeśli już sama wizja zbliżających się świąt napawa nas lękiem, warto rozważyć spędzenie ich w inny, alternatywny sposób. Wyjazd we dwoje może okazać się tym, czego potrzebujemy bardziej, niż spotkania w gronie rodziny. Zastanówmy się jednak, czego tak naprawdę nam brakuje – wyciszenia i odosobnienia czy może przeciwnie – tłoku, zgiełku i ludzi, którzy nie wiedzą o naszym problemie i nie będą nam współczuć? Wolimy zaszyć się w jakiejś małej, górskiej mieścicie i spacerować ośnieżonymi uliczkami czy raczej poleżeć na cieplutkiej plaży i wykąpać się w oceanie? Nie chodzi o to, by wybrać wariant, który pozwoli nam bardziej „zagłuszyć” nasz problem, ale taki, który pozwoli go lepiej „oswoić” – zrozumieć, zaakceptować i nabrać nowych sił do walki.

Święta to czas, kiedy czujemy większą potrzebę zadbania o innych. Chętniej pomagamy biednym i potrzebującym, jesteśmy bardziej otwarci na drugiego człowieka. W te święta postarajmy się więc także otworzyć bardziej na – siebie nawzajem. Zatroszczyć się o swoje potrzeby, zaopiekować się swoimi emocjami. Lepiej się zrozumieć i poznać, skupić na swojej relacji – tym, co daje jej siłę, ale i tym, co ją osłabia. Bo walka z niepłodnością potrafi zamazać to, co naprawdę ważne. Niech te święta pozwolą nam na nowo się przed sobą odsłonić.

Wszystkim parom, które starają się o dziecko życzymy dużo siły i nadziei. Nie rezygnujcie ze swoich marzeń, ale i z siebie nawzajem. Spokojnych świąt!