Mrożenie jajeczek z powodu choroby

dodany: autor: Paulina Wójtowicz Komentarze 0
6130876846_26a3810ccd_z

Wiele młodych kobiet, które słyszą od lekarza diagnozę o ciężkiej chorobie, jest zrozpaczonych. Nie zawsze jednak tylko tym, co je czeka, ale także tym, czego prawdopodobnie zostaną pozbawione: macierzyństwa. Niepłodność jest jedną z wielu konsekwencji terapii i zmian, jakie zachodzą w organizmie pod wpływem działania obcych komórek. Dlatego wiele kobiet decyduje się na zamrożenie swoich gamet, by choroba nie pozbawiła ich szansy na własne potomstwo.

Wszelki wypadek

Wyrok spada zwykle jak grom z jasnego nieba. Żyjemy z dnia na dzień, cieszymy się dobrym samopoczuciem, planujemy wakacje, gdy nagle coś zaczyna się dziać. Niepozorne zdawałoby się dolegliwości, problemy z odpornością czy zajściem w ciążę, a potem kiepskie wyniki badań i diagnoza. Może to być zaawansowana endometrioza, rak piersi lub inna choroba autoimmunologiczna – każda stawia młodą kobietę przed dylematem: co z macierzyństwem, na które czekam? Czy czekać i wierzyć, że mimo inwazyjnej terapii kiedyś uda mi się urodzić dziecko? Czy przyjdzie mi myśleć o adopcji i, jeśli się na nią zdecyduję, czy będę potrafiła pokochać cudze dziecko? A może by tak „zabezpieczyć” swoją płodność i zamrozić komórki jajowe, by szansa na maleństwo nie zniknęła? Kriokonserwacja gamet od niedawna robi furorę nie tylko wśród kobiet chorych, które czeka inwazyjna chemio- bądź radioterapia, ale także tych, które odkładają macierzyństwo ze względu na karierę lub na czas znalezienia odpowiedniego kandydata na ojca. Choć zamrożenie komórek jajkowych i przechowywanie ich w odpowiednich warunkach nie gwarantuje ich późniejszego zapłodnienia, zwiększa szansę na potomstwo w sytuacji, gdy organizm nie potrafi samodzielnie zaangażować się w procesy rozrodcze.

Kriokonserwacja komórek jajowych

Kriokonserwacja, czyli mrożenie komórek jajowych jest często jedyną szansą na potomstwo dla kobiet, które przeszły ciężką chorobę, np. nowotwór piersi i związaną z nią chemio- lub radioterapię, znacząco obniżającą płodność.

Procedura kriokonserwacji rozpoczyna się od przygotowania kobiety do wyprodukowania zdrowej komórki jajowej – służy temu stymulacja hormonalna. Nie zawsze jednak etap ten może zostać przeprowadzony – w przypadku PCO, raka i onkologicznych chorób krwi terapia hormonami może tylko zaszkodzić. W takim przypadku stosowana jest zwykle IVM – zabieg, podczas którego pobiera się niedojrzałą jeszcze komórkę jajową, która następnie dojrzewa w warunkach laboratoryjnych i dopiero wówczas zostaje zamrożona. Jeśli jednak stymulacja jest możliwa, dojrzałe komórki pobiera się i przenosi bezpośrednio do zbiornika z ciekłym azotem. Jeszcze do niedawna przeżycie zamrożonej gamety stało pod znakiem zapytania – wszystko to za sprawą kryształków lodu, które niszczyły delikatną strukturę komórki, zbudowanej w dużej mierze z wody, uszkadzając ją i czyniąc niezdatną do zapłodnienia. Dziś podczas mrożenia komórek jajowych stosuje się metodę zwaną witryfikacją (zeszkleniem, zatopieniem we szkle), która polega na usunięciu wody z wnętrza komórki, chronionej specjalnymi związkami (krioprotektantami) i schłodzeniu jej do temperatury poniżej -150 stopni Celsjusza z prędkością 20 tys. stopni na minutę. Dzięki temu zamrożona gameta nie ma właściwie prawa zostać uszkodzona, a procent zniszczonych podczas całej procedury komórek jest bardzo niski.

Nowe życie jajeczka

Zamrożona komórka jajowa może być przechowywana całe lata, odporna na uszkodzenia i… czas.  Koszt zapewnienia swoim cennym komórkom bezpieczeństwa waha się w granicach 5 tys. złotych, przy czym do kwoty tej doliczyć należy koszt wizyt lekarskich, badań, ewentualnej stymulacji hormonalnej czy dojazdów, jeśli klinika znajduje się daleko od miejsca zamieszkania. Zdrowa, a więc gotowa fizycznie na macierzyństwo kobieta może w każdej chwili z nich skorzystać. Jeśli jednak z różnych przyczyn tak się nie stanie (np. kobiecie nie udało się wygrać z chorobą, nie jest zdolna do noszenia ciąży bądź po prostu zrezygnowała z posiadania potomstwa) zamrożone komórki jajowe są – jeśli taka jest wola dawczyni – przekazywane innej kobiecie, której układ rozrodczy nie potrafi sam wykształcić gamety, lub niszczone. Kwestia ta nie jest jeszcze uregulowana prawnie, ale wśród naukowców panuje opinia, że skoro są to komórki niezapłodnione, nie można tu mówić o dylematach natury etycznej i moralnej. Lekarze zapewniają także, że odmrożona komórka jajowa jest tak samo zdolna do zapłodnienia pozaustrojowego jak ta, którą tuż po pobraniu jej z organizmu kobiety i przygotowaniu w warunkach laboratoryjnych do zapłodnienia przeniesiono do macicy przyszłej mamy.

Twoja ocena: 12345
Loading...Loading...

Pozostałe artykuły w kategorii: ABC płodności

zobacz wszystkie artykuły w tej kategorii

Nikt jeszcze nie skomentował artykułu. Bądź pierwszy!

Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.

Pomóż nam rozwinąć portal Wyraź opinię, zasugeruj poprawki