Monitorowanie owulacji to kluczowa kwestia w przypadku starań o dziecko – szczególnie, jeśli para próbuje zajść w ciążę już od jakiegoś czasu. Monitoring owulacji to podstawowe badane pozwalające ocenić cykl kobiety i wskazać ewentualne problemy. Jest szczególnie pomocne w diagnostyce niepłodności. Oto najczęściej zadawane pytania odnośnie monitoringu owulacji!
Monitoring owulacji polega na ocenie procesu dojrzewania pęcherzyków jajnikowych. Ocenia się go przez obserwację ich wzrostu. Lekarz zwraca także uwagę na wygląd błony śluzowej macicy, czyli endometrium. Monitoring wykonuje się za pomocą USG dopochwowego. Na monitoring mogą zgłaszać się zarówno pary podejrzewające problemy z płodnością, pary ze zdiagnozowaną niepłodnością, jak i kobiety, które chciałyby uzyskać pomoc w precyzyjnym określeniu momentu owulacji.
Aby lekarz mógł odpowiednio ocenić przebieg cyklu, zwykle wykonuje się trzy lub cztery badania. Jednak w przypadku diagnostyki niepłodności, kiedy występuje podejrzenie, że cykle nie przebiegają prawidłowo, należy monitorować nie jeden, ale kilka kolejnych cykli. Dzięki temu lekarz ma znacznie lepszy obraz i może dokładniej ocenić ewentualne zaburzenia.
Kiedy chodzi zaś o monitoring w przypadku in vitro, ilość badań zależy od tego, jaką metodę wybrano do stymulacji jajników i jak owa stymulacja przebiega.
Więcej o samodzielnym monitorowaniu owulacji oraz fazach cyklu przeczytasz w tym artykule. Jeśli jesteś zainteresowana testami owulacyjnymi – tutaj znajduje się kompendium wiedzy na ich temat.
Monitoring cyklu wykonuje się także w przygotowaniu do procedury in vitro. Pomaga to w ustaleniu najbardziej odpowiedniego momentu na pobranie komórek jajowych.
Monitoring owulacji ocenia wzrost pęcherzyka Graafa, a dzięki niemu można wskazać nieprawidłowości takie, jak np. zapadnięcie się jego ścian. Pęcherzyk może też nie osiągnąć odpowiedniego rozmiaru lub owszem, urosnąć prawidłowo ale nie pęknąć. Wtedy należy szukać przyczyny i, być może, podjąć decyzję o podaniu leków mających wywołać pęknięcie pęcherzyka.
Podczas USG ginekologicznego można ocenić także jajniki (czy np. nie pojawiły się na nich torbiele), tempo przyrostu endometrium oraz szyjkę macicy i znajdujący się w nim typowy śluz „płodny”.
Kobieta, która chce rozpocząć naturalne starania, lub jest w ich trakcie i chciałaby zbadać przebieg owulacji powinna udać się na pierwszą wizytę ginekologiczną na początku cyklu, tuż po zakończeniu miesiączki (między 5. a 8. dniem). Lekarz będzie mógł wtedy ocenić ilość pęcherzyków znajdujących się w jajniku. Podczas kolejnych wizyt sprawdzi czy wszystko przebiega prawidłowo. W przypadku kobiet leczących niepłodność terminy wizyt będą oczywiście zależały od sposobu i przebiegu leczenia.
Do badania USG nie trzeba specjalnie się przygotowywać, bezpośrednio przed nim należy jedynie opróżnić pęcherz.
USG transwaginalne (dopochwowe) jest proste i bezbolesne. Trwa około 10 minut. Lekarz wprowadza przez pochwę specjalną głowicę i wykonuje badanie, oceniając wszystkie zmienne opisane powyżej.
W zależności od miasta jedna wizyta to koszt od 100 do 150 złotych.
Pozostałe artykuły w kategorii: ABC płodności
Ćwicz, gdy starasz się o dziecko
Badanie cytologiczne – rób je regularnie!
Hormon rządzi – kobiety i ich humory
Konflikt serologiczny – kiedy występuje?
Przygotowania do ciąży – kwas foliowy
10 wskazówek, jak zwiększyć płodność u mężczyzn
Kosmetyki apteczne – czy rzeczywiście lepsze?
Kawa i dieta bogata w tłuszcze nasycone zmniejszają szanse na ciążę
Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.