
Zmieniły się rządy, a wraz z nimi nastawienie do in vitro. Program finansujący procedurę in vitro z budżetu państwa został przerwany, mimo, że miał potrwać jeszcze do 2019 roku. Część samorządów lokalnych postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce i dofinansować procedury z budżetu lokalnego. Okazuje się jednak, że zamiast pochwały mogą za takie działanie zostać… ukarane!
Program „Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego” zaczął się w lipcu 2013 roku i miał potrwać do 2019. Dzięki niemu zakwalifikowane pary mające trudności z poczęciem dziecka, dla których jedynym ratunkiem jest in vitro (na które nie mogły sobie pozwolić ze względów finansowych) otrzymywały wsparcie i refundację maksymalnie trzech procedur.
Po zmianie władzy program został jednak anulowany i zastąpiony przez „Program kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce w latach 2016-2020”. W nowym programie nie ma jednak słowa o refundacji procedury in vitro. Opiera się on na naprotechnologii, czyli metody obserwacji kobiecego cyklu i jego zmian w taki sposób, by wyznaczyć optymalny czas na poczęcie dziecka.
Po anulowaniu programu rządowego, niektóre samorządy lokalne postanowiły wziąć sprawę w swoje ręce i dofinansowywać procedury in vitro z własnych budżetów. Miasta, które wykonały ten ruch to m.in. Częstochowa (w tym mieście dofinansowanie in vitro funkcjonowało już od 2012 roku!), Sosnowiec, Gdańsk, Poznań i Łódź, a także – Warszawa.
W październiku 2017 roku prezydent stolicy ogłosiła, że 6 klinik będzie realizowało program „Stołeczna kampania na rzecz wspierania osób dotkniętych niepłodnością z wykorzystaniem metod zapłodnienia pozaustrojowego w latach 2017 – 2019”.
Już końcem zeszłego roku pojawiały się głosy, że rządzący będą chcieli utrudnić samorządom działania. Nie tylko anulowano program dofinansowania in vitro z budżetu państwa, ale też pojawiły się plany, by faktycznie i skutecznie przeszkodzić lokalnym władzom w finansowaniu procedur zapłodnienia pozaustrojowego. Takie działanie wpisuje się w światopogląd obecnych rządzących, którzy odrzucają in vitro.
We wrześniu została uchwalona nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Co oznacza dla samorządów? W praktyce – uniemożliwienie dofinansowania in vitro z budżetu lokalnego. Bo choć wprost nie pada tam nawet nazwa „in vitro”, zamiary są dość jasne.
Samorządy będą miały obowiązek, przed wprowadzeniem każdego programu zdrowotnego (czyli także – programu finansującego procedurę zapłodnienia pozaustrojowego) skonsultowania się
z Agencją Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Agencja może wydać opinię negatywną – wtedy dany program nie może zostać wdrożony. Złamanie tej zasady, wdrożenie programu mimo to skutkować będzie surowymi karami finansowymi. Warto dodać, że wymieniona wyżej Agencja podlega oczywiście Ministrowi Zdrowia.
Nowelizacja ustawy i uniemożliwienie samorządom pomoc swoim mieszkańcom w finansowaniu drogich zabiegów in vitro może sprawić, że procedura ta będzie dostępna tylko dla najbogatszych. Choć dla wielu par borykających się z niepłodnością stanowi ona ostatnią deskę ratunku, ostatnią szansę na posiadanie dziecka, będą mogły sobie na ten „luksus” pozwolić wyłącznie osoby posiadające odpowiednie środki finansowe. Dla sporej części osób in vitro pozostanie więc, niestety, poza zasięgiem.
Cenniki klinik oferujących procedury in vitro pokazują, że to zwykle wydatek rzędu 10-12 tysięcy złotych. Koszty mogą jednak znacznie różnić się i wahać. Wszystko zależy od indywidualnego problemu i historii danej pary. Czasem potrzebna jest większa ilość badań lub też badania bardziej zaawansowane. Na cenę ostateczną składa się też ilość wizyt, cena leków, panel diagnostycznych… Czasem z około 10. tysięcy może zrobić się nawet dwa razy tyle.
Pozostałe artykuły w kategorii: Problemy z płodnością
10 najdziwniejszych objawów ciąży
Na czym Polacy nie oszczędzają?
Starania po trzydziestce – kiedy zacząć się niepokoić?
Jak go zniechęcić do pomocy? Są na to sposoby!
Jak poprawić swoje życie seksualne podczas starań o ciążę?
Czy chemioterapia powoduje niepłodność?
Płodność po chorobie nowotworowej- czy można ją zachować?
Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.