Staraniowy.pl

O tym, że zmiana otoczenia może pozytywnie wpłynąć na starania o dziecko, pisaliśmy już wielokrotnie. W tym kontekście mówi się zazwyczaj o urlopach i wyjazdach – kładzie się nacisk na odpoczynek, odstresowanie, nabranie dystansu. Tym razem pod pojęciem „zmiana otoczenia” mamy na myśli zupełnie co innego!

Jak się okazuje, w staraniach o dziecko mogą nam przeszkadzać przedmioty, którymi otaczamy się na co dzień – stałe elementy naszego życia, których nawet nie zauważamy. Dzisiaj postaramy się je zlokalizować!

Farby i lakiery

Jak się okazuje, o swoją płodność warto zadbać w czasie każdorazowego remontu. Wykańczając mieszkanie dobrze jest sprawdzić, czy używane przez nas farby i lakiery nie zawierają eteru glikolu, który to środek może być niebezpieczny zarówno dla męskiej, jak i kobiecej płodności – wpływa negatywnie na jakość spermy i może zaburzać przebieg cyklu menstruacyjnego. Z uwagi na to, że jest substancją z rodziny biokumulacjyjnych, organizm przyswaja ją powoli w niewielkich dawkach, ale – co istotne – nie umie się jej pozbyć! Jak sugerują badania, w nadmiernym stężeniu może prowadzić do bezpłodności. Także lotne związki organiczne, które unoszą się w powietrzu po malowaniu – benzen, amoniak, formaldehyd, nafta i inne toksyczne związki stanowią dla płodności solidne zagrożenie. Sprawdzajmy skład używanych farb i lakierów, a po malowaniu pomieszczenia dobrze je wywietrzmy.

Środki do mycia i kosmetyki

Do produkcji antybakteryjnych preparatów do mycia często wykorzystywany jest triclosan – tymczasem z badań wynika, że może rzutować na płodność zarówno kobiet, jak i mężczyzn, ponieważ zaburza równowagę hormonalną. Również ftalany i parabeny – konserwanty, które znajdziemy w kosmetykach, plastikowych opakowaniach, tworzywach sztucznych używanych do produkcji mebli, obudowach sprzętów multimedialnych czy niektórych tkaninach mogą być niebezpieczne dla naszej płodności – możliwe zagrożenia z nimi związane to niszczenie spermy czy powodowanie schorzeń układu reprodukcyjnego. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe do sprawdzenia, ale jeśli tak – warto się upewnić, że przedmioty, którymi się otaczamy nie zawierają wspomnianych związków (najbezpieczniejsza informacja to: bez konserwantów albo bez parabenów).

Zagrożenie w kuchni i w salonie

Zagrożenie dla płodności może czaić się także w kuchni – nie od dziś wiadomo, że szkodliwe dla zdrowia są teflonowe powierzchnie patelni i innych naczyń z powłoką zapobiegającą przywieraniu. Chodzi o zawarty w nich kwas prefluoroktanowy (PFOA), który może utrudniać zapłodnienie. Są też badania mówiące, że wspomniany kwas zaburza pracę  gospodarki hormonalnej, a w późniejszym okresie może powodować zaburzenia w rozwoju płodu.  Kolejnym elementem wyposażenia domu, który może stanowić zagrożenie dla płodności są meble. Oczywiście trudno przy okazji starań robić gruntowny remont, ale jeśli musimy dokupić jakąś szafkę, komodę itp., warto wybrać meble  o  jak  najniższej  zawartości  szkodliwych dla zdrowia substancji. Najlepiej, by były to przedmioty, które nie zawierają PVC, klejów na bazie formaldehydu, toksycznych powłok opóźniających spalanie czy bejc mających w swoim składzie kwas perfluorooktanowy (PFOA). Dobrym wyborem są meble z drewna litego, bawełny organicznej, bez powłok lub z naturalną powłoką.

W ogrodzie

Także w przydomowym ogródku może czaić się niebezpieczeństwo. W czasie pielęgnacji roślin warto unikać preparatów chwastobójczych, chemicznych  pestycydów czy sztucznych nawozów. Z uwagi na zawartość syntetycznych składników i chemikaliów, mogą stanowić poważne zagrożenie.

—————-

Jak więc widać dom, który ma być naszą przystanią, schronieniem, miejscem, w którym czujemy się wyjątkowo dobrze i bezpiecznie, może „przygotować” dla nas pewne pułapki.