Jak radzić sobie z pytaniami o ciążę przy niepłodności? Kobiety odpowiadają!

dodany: autor: Agnieszka Leśniak Komentarze 0
pytania

To jeden z trudniejszych tematów związanych z niepłodnością – jak radzić sobie z reakcjami otoczenia? Mówić, czy nie mówić? Odpowiadać szczerze, czy iść w zaparte? Pytamy kobiet, które mierzyły się z niepłodnością o to, jak reagowały, kiedy ktoś znajomy pytał o ciążę.

Delikatny temat

Zasada jest, mogłoby się wydawać, bardzo prosta. Trzeba mieć wyczucie i wiedzieć, o co można w danym momencie i w danej relacji zapytać, a o co nie. Warto przy tym postawić się w sytuacji tej drugiej osoby.

I pamiętać, że pytanie o dziecko to jedno z najintymniejszych, jakie można zadać! Niestety, każda z nas zna chyba kogoś, kto nie ma żadnych zahamowań jeśli chodzi o takie właśnie pytania. To może być życzliwa i troskliwa ciocia, nadgorliwy kuzyn, albo koleżanka, która po prostu bardzo lubi wszystko wiedzieć. Takie osoby bardzo często nie zdają sobie sprawy, że popełniają gafę, że mogą sprawić, iż druga osoba poczuje się bardzo niekomfortowo.

Temat posiadania dzieci jest bardzo delikatny. Pytając o to osobę, z którą nie jest się tak blisko, nigdy nie wiemy, na co trafimy. Może na kobietę, która poroniła niedawno trzeci raz? Albo na parę po drugim nieudanym in vitro ? Albo na małżeństwo starające się bezskutecznie od ponad roku? W takich sytuacjach niewinne „A kiedy jakieś dziecko?” może bardzo zaboleć…

Jak reagować?

Pary borykające się z niepłodnością często mają trudność w określeniu jak reagować pytania o dziecko, o ciążę. Mówić każdemu prawdę prosto w oczy? Udawać, że się nie słyszało? Zbywać? Zbesztać? Często automatyczną reakcją może być wręcz płacz, bo nieudane starania niosą ze sobą całą masę negatywnych emocji i wystarczy niewielki bodziec, by tama puściła.

Zapytaliśmy dwóch kobiet, jak radziły sobie z takimi sytuacjami (nie podajemy ich prawdziwych imion). Okazuje się, że reagowały bardzo różnie w zależności od sytuacji, osoby, która zapytała lub poczyniła sugestię i… od własnego nastroju.

pytania o ciąże 2

Dwie historie

Te reakcje z grubsza można podzielić na kilka „schematów”.

Zbagatelizować temat

Iza, która z mężem o dziecko starała się cztery lata, mówi, że jej częstą reakcją było bagatelizowanie tematu. Przynajmniej na początku. Zwykle próbowałam się zaśmiać i odpowiadałam jakimś frazesem – „no zobaczymy”, „co się odwlecze to nie uciecze”, „oj tam, oj tam”, „kiedyś na pewno”… Sugerując, że myślimy
o dziecku ale na razie luźno.
Kiedy ktoś naciska dalej, Iza sugeruje…

Uciąć lub zmienić temat

To dobra metoda, bo daje jasno do zrozumienia, że nie mamy o tym ochoty rozmawiać. Obydwie bohaterki przyznają, że to była ich częsta reakcja. Potem zwykle osoba, z którą się rozmawia nie chce już drążyć. Kiedy nie miałam ochoty nawet kłamać albo nerwowo się śmiać czy tłumaczyć, po prostu udawałam, że nie słyszałam pytania. Albo zaczynałam mówić o czymś innym. I tyle. – wspomina Maria.

Powiedzieć prawdę prosto w oczy

Brutalne, ale skuteczne. Iza przyznaje, że w ten sposób zareagowała tylko raz. Kiedy straciła cierpliwość, a rozmówca, a raczej… wypytujący, był wyjątkowo nieustępliwy i zaciekle drążył temat. To sprawiło, że ta osoba poczuła dobitnie, że popełniła gafę.

Wyjść i nie wrócić

Iza wspomina, jak raz zdarzyło jej się, kiedy podczas wesela ktoś zadał jej pytanie o dziecko, nie odpowiedzieć, tylko wstać i wyjść z imprezy. To było akurat po kolejnej nieudanej próbie, moja cierpliwość naprawdę już się prawie wyczerpała, byłam zła, miałam dość. Nie miałam siły na rozmowę, na takie pytania. Wstałam i wyszłam bez słowa. Nie było to może kulturalne, ale inaczej nie mogłam.

Skłamać

Maria wspomina, że na początku bardzo częstą jej reakcją było mówienie, że na razie z mężem nie planują dzieci, nie chcą ich w tym momencie, ale oczywiście może kiedyś zaczną starania. To przynajmniej ucinało spekulacje, że „chcą a nie mogą”. Wtedy jakoś bardzo mnie bolało, że ludzie mogą tak pomyśleć, że to nasza porażka – wspomina.

Zasugerować przyczynę

Obydwie panie zgodnie przyznają, że często, przede wszystkim w przypadku osób, które nie były natarczywe, ale troskliwe i kiedy nie miały siły kłamać czy robić dobrą minę do złej gry, sugerowały, co jest przyczyną braku dziecka. Przynajmniej wtedy nie musiały silić się na wymuszoną radość ani wymyślać wykrętów.

Twoja ocena: 12345
Loading...Loading...

Pozostałe artykuły w kategorii: Niepłodność

zobacz wszystkie artykuły w tej kategorii

Nikt jeszcze nie skomentował artykułu. Bądź pierwszy!

Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.

Pomóż nam rozwinąć portal Wyraź opinię, zasugeruj poprawki