Staraniowy.pl

Starania o dziecko w Polsce nie są tanie. I mowa nie tylko o samym in vitro, ale także o wstępnych badaniach, które mają pokazać, czy w naszym przypadku rozważanie tej procedury w ogóle jest zasadne.

Rządowy program refundacji zapłodnienia pozaustrojowego dobiegł końca już jakiś czas temu. Pary starające się o dziecko mogą więc zapomnieć o dopłatach od państwa. Ratunkiem może się okazać wsparcie ze strony lokalnych samorządów, które zdecydowały się pokryć część kosztów leczenia. Niestety – tylko kilka miast oferuje swoim mieszkańcom tego rodzaju pomoc.

Koszty przed kwalifikacją do in vitro

Szanse na powodzenie procedury in vitro można wstępnie oszacować na podstawie trzech badań – dwa pierwsze wykonuje kobieta, jedno mężczyzna:

• AMH – badanie rezerwy jajnikowej; poziom AMH bada się po to, by ocenić wydolność jajników u kobiet mających problem z zajściem w ciążę; badanie określa rezerwę jajnikową oraz pozwala w pewnym stopniu ocenić jakość komórek jajowych – ok. 150 – 180 zł;
• FSH – badanie mające na celu określić stężenie hormonu folikulotropowego, który wydzielany jest przez przysadkę mózgową, a jego zadaniem jest pobudzanie dojrzewania pęcherzyków Graafa oraz produkcja estrogenów – ok. 20 – 40 zł;
• Badanie nasienia – seminogram komputerowy – ok. 120 – 170 zł.

Warto zauważyć, że powyższe badania warto wykonać nawet, jeśli nie bierzemy na razie pod uwagę zapłodnienia pozaustrojowego. Badania są krótkie, szybkie, można je wykonać w wielu laboratoriach, a mogą dać odpowiedź, czy w naszym przypadku istnieje jeszcze szansa na naturalne poczęcie. Czasami, z uwagi na konkretny przypadek i historię choroby pacjentów, lekarz zleca również inne, dodatkowe badania. W przypadku niektórych można liczyć na skierowanie – wówczas ich wykonanie nie wiąże się dla nas z kosztami.

Przygotowanie i zabieg  in vitro

Jeśli wyniki powyższych badań dobrze rokują, ale wiadomo już, że naturalne poczęcie nie jest możliwe,  para zostaje zakwalifikowana do procedury in vitro. Na tym etapie czekają partnerów – a dokładnie partnerkę – kolejne badania. Co mają na celu? Lekarze muszą się upewnić, że przeprowadzenie procedury in vitro w żaden sposób nie zagraża życiu i zdrowiu pacjentki.

Wskazane jest wykonanie badania piersi, cytologii, niezbędnych wymazów z dróg rodnych, badań wirusologicznych czy posiewu bakteriologiczno-mykologicznego. Kompletna lista badań zależna jest od danej pacjentki, jej stanu zdrowia, historii przebytych chorób itp., a także cennika danego laboratorium, ale łączny koszt przygotowania do zabiegu in vitro na tym etapie może sięgać nawet kilku tysięcy złotych. Jak wyżej – w przypadku niektórych badań można liczyć na skierowanie.

Na sam zabieg in vitro składa się kilka elementów, które podlegają osobnym kosztom:

• punkcja jajników (pobranie komórek jajowych w znieczuleniu ogólnym) – ok. 1500 – 2000 zł;
• zapłodnienie in vitro wraz z hodowlą zarodków – ok. 2000 zł;
• mrożenie zarodków i przechowywanie przez 1 rok – ok. 1000 zł (za kolejne lata przechowywania płacimy osobno, zazwyczaj mniej);
• transfer zarodka – ok. 1400 zł.

Cennik a rzeczywistość

Koszty leczenia w poszczególnych klinikach trudno porównywać, ponieważ każda z nich oferuje różnego rodzaju „pakiety”. Często ceny pojedynczych procedur są łączone i podawane wspólnie. Uśredniając jednak propozycje cenowe różnych placówek można oszacować, że koszt zapłodnienia pozaustrojowego w naszym kraju to ok 12 – 15 tysięcy złotych.

Pary, które korzystają z usług tego rodzaju klinik twierdzą jednak zgodnie, że cenniki prezentowane na stronach internetowych często nijak się mają do rzeczywistości. Dlaczego tak się dzieje? Bo często podawana cena nie uwzględnia innych – koniecznych podkreślmy – elementów leczenia, które trzeba wziąć pod uwagę. Często do podanej stawki trzeba jeszcze doliczyć koszt wizyty, badania USG, znieczulenia, monitoringu, leków stymulujących, procedur laboratoryjnych itp. A ich koszty bywają naprawdę zróżnicowane. Już cena samej wizyty konsultacyjnej może być spora – sięga od 200 do nawet 400 zł.

Co ważne, nawet w jednej klinice nie ma jednej, z góry ustalonej ceny, ponieważ wszystko zależy od liczby wizyt, panelu diagnostycznego, historii choroby, rodzaju leków – a te są różne w zależności od danej sytuacji. Trudno też ukrywać, że cena zależy od „jakości” – posiadanych przez placówkę certyfikatów, kwalifikacji zespołu lekarskiego i ogólnie pojętego prestiżu.

Ceny zależne są też w jakimś stopniu od wielkości miasta – im większe, tym większa cena. Dojazdy również mogą pochłonąć sporą część budżetu, a to mało kto bierze pod uwagę. Podobnie jak koszt ewentualnych noclegów czy nawet przebywania na zwolnieniu lekarskim, które w jakimś stopniu też uszczupla nasz portfel. Podsumowując, są pary, które za in vitro zapłacą około 12 tys. zł, ale są i takie, które „nie zamkną” się w 30 tys.

A jakie są Wasze doświadczenia?