Staraniowy.pl

Media co jakiś czas donoszą o zagrożeniach, jakie czyhają na zarodki, które powstały w wyniku leczenia. Jak sytuacja wygląda naprawdę? Czy zarodki są bezpieczne?  

Komentuje dr n. med. Joanna Liss, kierownik Laboratorium In Vitro w Klinikach Leczenia Niepłodności INVICTA:

Z mojej perspektywy, jako kierownika jednego z największych laboratoriów in vitro w Polsce, sytuacja, w której zagrożone jest dobro zarodków jest nie do pomyślenia. W INVICTA od samego początku zarodki są pod troskliwą opieką. W laboratorium in vitro, gdzie się rozwijają mają zapewnione optymalne warunki, w tym odpowiednią prężność tlenu i parametry czystości powietrza (nikt poza embriologiem nie ma wstępu do pomieszczenia). To czynniki, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę, bo często decydują one o przeżywalności zarodków. Na bazie wieloletnich doświadczeń opracowaliśmy także metody mrożenia i przechowywania, które są bezpieczne dla ich delikatnych komórek.

Najlepszym potwierdzeniem jakości tych metod jest wskaźnik ciąż po podaniu mrożonych zarodków, niemal identyczny jak w przypadku programów prowadzonych na tzw. świeżym cyklu (bez mrożenia). Pacjenci, którzy do nas trafiają, zanim zdecydują się na program otrzymują szczegółową informację nt. przebiegu procedury oraz jej konsekwencji (np. tego, że w wyniku zapłodnienia większej liczby komórek mogą powstać tzw. nadliczbowe zarodki, których nie podamy kobiecie). Mają też pełną wiedzę na temat dostępnych rozwiązań – np. para może zachować zarodki na potrzeby kolejnego programu lub przekazać je innej parze. Swoją wolę i decyzje pacjenci potwierdzają podpisując odpowiednie dokumenty. W tych umowach czy zgodach jest też mowa o tym, jak zachowa się klinika, jeśli pacjent nie zgłosi się po swój materiał lub nie będzie mógł go wykorzystać. Zaplecze formalne daje nam pewność, że zarodkom nie grozi nic złego.

Prowadzenie diagnostyki i leczenia niepłodności wymaga przede wszystkim ogromnej odpowiedzialności ze strony klinik. Dotyczy to zarówno realizowanych procedur, jak i inkubacji i przechowywania zarodków. Z jednej strony medycyna wspomaganego rozrodu jest dziedziną, która stale się rozwija. Wciąż pojawiają się nowe badania naukowe i nowe metody, a w związku z tym przed lekarzami stają inne niż dotychczas wyzwania. Konieczne jest szybkie reagowanie na zmieniające się okoliczności, przy jednoczesnej trosce o dobro i bezpieczeństwo pacjentów. Z drugiej strony polskie prawo nie reguluje wielu kwestii, niejako nie nadążając za postępem wiedzy. Dodatkowo na decyzje ustawodawcze (lub ich brak) wpływa stanowisko środowisk opozycyjnych wobec in vitro i nowych metod leczenia niepłodności, co czasem utrudnia wprowadzenie niezbędnych regulacji. W obliczu niejednoznaczności, liczące się kliniki, odwołują się do standardów międzynarodowych. Stosują wytyczne Unii i europejskich czy amerykańskich stowarzyszeń medycznych. Te zasady pozwalają nam zapewnić bezpieczeństwo pacjentom i zarodkom.

Niepłodne pary, wybierając ośrodek, w którym podejmą leczenie, powinny zwrócić uwagę na to, czy jest on w stanie zagwarantować im odpowiedni standard. W dużych, istniejących od lat placówkach, ryzyko jakiegokolwiek niedopatrzenia, jest minimalne. Procedury związane z organizacją leczenia i pracy laboratorium in vitro zapewniają bezpieczeństwo zarówno w aspekcie zdrowotnym, jak i formalno-prawnym.