Wokół in vitro krąży wiele mitów, wiąże się z nim masa kontrowersji. Jedną z nich jest… wątpliwość, czy dzieci urodzone dzięki in vitro są takie same, jak dzieci poczęte w sposób naturalny? Czym mogą się różnić i dlaczego? A może to kolejne przekłamanie mające stawiać in vitro w negatywnym świetle?
Nie ma możliwości, by dziecko poczęte dzięki in vitro było w jakikolwiek sposób… inne lub sztuczne. Choć takie oskarżenia i wątpliwości mogą się pojawić, są kompletnie bezzasadne, wyssane z palca i obraźliwe. Zapłodnienie, jego istota, przebiega zawsze w taki sam sposób.
Potrzebny jest plemnik – od mężczyzny i komórka jajowa – od kobiety. Z połączenia powstaje, w dużym skrócie, zarodek, a następnie – płód. W in vitro, tak samo, jak podczas naturalnego zapłodnienia, łączy się naturalne, występujące w organizmie komórki – męską z żeńską.
Podczas in vitro jest to po prostu zapłodnienie „wspomagane”, które odbywa się poza organizmem kobiety. Poza tym nie różni się od naturalnego – nie manipuluje się w żaden sposób przy plemniku ani komórce jajowej, nie modyfikuje ich.
Dzieci z in vitro w dalszym ciągu budzą pewne wątpliwości u części osób. Niektórzy spodziewają się u nich co najmniej błony między palcami lub ogona. Myślą, że skoro przyszły na świat w wyniku sztucznego zapłodnienia, zaszły być może jakieś genetyczne modyfikacje. To oczywiście bzdury. Dziecko poczęte w wyniku in vitro nie będzie w związku z tym faktem chore, „wybrakowane” czy w jakikolwiek sposób inne od swoich rówieśników. To mit, którego powielanie jest bardzo szkodliwe i krzywdzące.
Kolejna obiegowa opinia mówi, że dzieci poczęte dzięki procedurze zapłodnienia pozaustrojowego są bardziej narażone na różne choroby. Czy to prawda? Naukowcy są zgodni – nie. Sama procedura in vitro, jej zastosowanie, nie powoduje u dzieci poczętych w ten sposób żadnych chorób.
Faktycznie natomiast na zdrowie dzieci i występowanie pewnych nieprawidłowości może mieć wpływ stan matki i to, że leczyła niepłodność. Chodzi tu głównie o wady wrodzone i fakt, że pojawiają się (nieznacznie!) częściej w przypadku dzieci osób, które leczyły niepłodność.
Najnowsze badania łączące częstość występowania choroby z procedurą in vitro przeprowadzili naukowcy z University of Minnesota. Badanie to dotyczyło raka u dzieci do 10. roku życia. Naukowcy porównywali częstość jego występowania wśród dzieci poczętych naturalnie oraz tych, których rodzice musieli skorzystać z in vitro.
Wyniki wskazały, że u dzieci z in vitro ryzyko zapadnięcia na rzadki nowotwór wątroby wzrasta o 17%. W przypadku pozostałych nowotworów nie stwierdzono różnicy. Badacze podkreślają jednak, że nie mogą jasno powiedzieć czy większa zapadalność na ten typ raka wynika z zastosowania samej procedury in vitro czy też jest skutkiem stanu rodziców i faktu, że borykali się z niepłodnością.
In vitro (ang. In vitro fertilization, IVF) to zespół technik prowadzących do zapłodnienia komórki poza organizmem kobiety (pozaustrojowo). Po przejściu serii badań, następuje stymulacja owulacji u kobiety i pobranie komórek jajowych. Mężczyzna musi oczywiście oddać nasienie. Komórki zostają przygotowane do zapłodnienia laboratoryjnie, po czym dochodzi do „wspomaganego”, zapłodnienia w kontrolowanych warunkach. Następnie dwa lub trzy zarodki przenoszone są do macicy, a 14 dni później można już zrobić test ciążowy, aby przekonać się, czy procedura się powiodła.
Pozostałe artykuły w kategorii: Problemy z płodnością
10 najdziwniejszych objawów ciąży
Na czym Polacy nie oszczędzają?
Jak go zniechęcić do pomocy? Są na to sposoby!
Płodność po chorobie nowotworowej- czy można ją zachować?
Czy chemioterapia powoduje niepłodność?
Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.