Co nastolatki wiedzą o seksie?

dodany: autor: Agata Cygan-Kukla Komentarze 1
4764476944_bd9237441a_z

Wydaje się, że z roku na rok seks coraz śmielej wychodzi ze sfery tabu. Wychodzi z pewnością, ale forma, jaką przybiera, pozostawia wiele do życzenia. I bynajmniej nie są temu winne nastolatki…

Antykoncepcja w wersji young

Sposobów na uniknięcie niechcianej ciąży, jakie możemy znaleźć na internetowych forach, jest naprawdę mnóstwo. Ich zakres jest dość szeroki – każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Zarówno ci, którzy preferują zabezpieczanie, jak i ci, którzy bardziej ufają działaniu ex-post. Wśród pierwszych znajdziemy np. podwójną prezerwatywę, seks analny czy masowanie piersi. Pomijając już zupełnie optymistyczną informację, że podczas pierwszego stosunku w ogóle nie ma szansy na zajście w ciążę. Wśród zwolenników myślenia „po fakcie”, także pomysłów nie brakuje, ale zdecydowanie króluje wśród nich podmywanie się wodą z octem (takie działanie, jeżeli przeprowadzimy je zaraz po stosunku, ma skutecznie zabijać plemniki). Interesujące i niezwykle kreatywne rozwiązania to nie tylko domena tych, którzy szukają sposobu na uniknięcie nieplanowanej ciąży. Zaskakuje również zakres objawów, jakie nastolatki uważają za możliwe symptomy zapłodnienia. Mniej obfita niż zazwyczaj miesiączka, ból brzucha, zaparcia, biegunki, nudności… Wszystko byłoby w porządku, gdyby dziewczynki, o których mowa, rzeczywiście miały podstawy do tego typu obaw. Tymczasem często podobne wątpliwości mają nastolatki, które… jeszcze nigdy nie współżyły.

Wychowanie do życia w rodzinie czy wychowanie seksualne

Czytając powyższe, z pozoru śmieszne, w rzeczywistości jednak przerażające pomysły na to, jak uniknąć ciąży, można dojść do wniosku, że przeciętny nastolatek wie o seksie naprawdę niewiele. Zamiast jednak ubolewać nad ignorancją młodych ludzi w stosunku do tej, jakże ważnej, dziedziny naszego życia, lepiej się zastanowić nad powodami takiej sytuacji. Narzekanie na szkolny przedmiot o wdzięcznym tytule „Wychowanie do życia w rodzinie” na niewiele się zda, choć usłyszeć je można dość często. Zarówno z ust rodziców, uczniów, jak i samych nauczycieli, którzy realizują wyznaczony kanon i rzeczywiście niewielkie mają pole manewru w tej kwestii. Co więcej, nawet do kanonu trudno mieć pretensje. Skoro przedmiot ma wychowywać do życia w rodzinie, to naturalne, że zawierać musi niezwykle szeroki zakres treści. Rodzina to nie tylko seks! To codzienne przebywanie ze sobą, dbanie o pozytywne relacje, sposoby rozwiązywania problemów. To nauka odpowiedzialności za siebie i za innych. Uczniowie poznają więc podstawowe funkcje rodziny, podczas gdy na funkcje układu rozrodczego – zwyczajnie brakuje już czasu. Dzieciaki otrzymują więc jasny komunikat, że świat seksu to świat dostępny jedynie w relacji małżeńskiej i… to w zasadzie wszystko w tym temacie. Skupić się należy na budowaniu partnerskich relacji, więzi, kształtowaniu systemu wartości, radzeniu sobie z emocjami. Czym innym jest wychowanie seksualne. Zwolennicy edukacji seksualnej kładą nacisk na to, że przedmiot taki powinien rozwijać przede wszystkim kwestię miłości cielesnej i to jej poświęcić nie tylko większość, ale cały materiał programowy. Podczas kiedy politycy debatują nad obydwoma stanowiskami, nastolatki – edukują się same.

Podstawa, której brakuje

Zgodnie ze stanowiskiem Amerykańskiego Towarzystwa Pediatrycznego, można wyróżnić trzy podstawowe rodzaje edukacji seksualnej w szkołach. Edukacja typu A, czyli abstinence-only sex education, co oznacza inaczej wychowanie do abstynencji seksualnej. Edukacja typu B, czyli biological sex education to tzw. biologiczna edukacja seksualna, zaś edukacja typu C to inaczej comprehensive sex education, czyli mówiąc najprościej – edukacja seksualna zawierająca oba podejścia. Jak się okazuje, to pierwszy typ dominuje w polskich szkołach i mówią o tym nie tylko nastolatki, ale i nauczyciele, realizujący wspomnianą „podstawę”. Tymczasem podstawą do realizacji owego kursu powinno być odpowiednie przygotowanie nauczyciela – kurs kwalifikacyjny bądź studia podyplomowe zgodne z treściami przedmiotu. Nauczyciela powinna jednak, poza wspomnianym wykształceniem, cechować niezwykła wrażliwość, delikatność, otwartość i bezpośredniość. Niestety, często pozostaje to jedynie czczym założeniem.

Kłopotliwe zadanie

Nauczyciele mogą się bronić – edukacja seksualna dzieci to w głównej mierze zadanie rodziców. To mama i tata powinni stopniowo wprowadzać swoją pociechę w świat, który z czasem zacznie ją coraz bardziej intrygować. W jaki sposób mają to robić? Przede wszystkim muszą zapomnieć o czymś takim, jak pojęcie tabu. Tabu nie powinno istnieć w żadnej rodzinie, bez względu na to, czy dotyczyłoby seksu, antykoncepcji, czy jakiegokolwiek innego, trudnego z pozoru tematu. Kiedy jednak rodzice słyszą, że ich dziecko uczestniczy na zajęcia z wychowania do życia w rodzinie, czują się zwolnieni z tego obowiązku. Po co mają wchodzić nauczycielom w ich kompetencje? Tamci są przecież lepiej przygotowani, a poza tym – obcej osobie łatwiej jest podejmować tego typu tematy i łatwiej przekonać dziecko do tego, co wychodząc z ust rodziców, po prostu brzmi dziwnie. W ten właśnie sposób odpowiedzialność za życie seksualne jest przerzucana z jednej grupy, na drugą, w efekcie czego zadanie wspomnianej edukacji biorą na siebie – kolorowe pisemka. Pisemka, w których seks przedstawiany jest jako forma zabawy, ciekawego przeżycia, sprawdzianu, a nawet – sposobu na zarobek (za opisanie pierwszego razu można dostać nagrodę pieniężną). To prawda, że emocjonujące opisy nastolatek na temat przygód w leśnej głuszy czy – mniej romantycznie – szkolnej toalecie, często są jedynie kreacją rozbuchanej wyobraźni, jednak wiele z czytających nie ma tej świadomości. Pod wpływem czytanych rewelacji dziewczynki wpadają w kompleksy, że w wieku 17 lat jeszcze niczego nie przeżyły, efektem czego jest frustracja, zamknięcie się w sobie, depresja i często – usilne poszukiwanie „obowiązkowej” przygody. Takie postępowanie prowadzi do tego, że z czasem ważniejszym pytaniem, niż postawione w tytule, staje się to, co nastolatki… wiedzą o macierzyństwie.

Twoja ocena: 12345
Loading...Loading...

Pozostałe artykuły w kategorii: ABC płodności

zobacz wszystkie artykuły w tej kategorii

Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.

Pomóż nam rozwinąć portal Wyraź opinię, zasugeruj poprawki