Życie ojca z dzieckiem po adopcji

dodany: autor: Agata Cygan-Kukla Komentarze 0
tata i dziecko

I wreszcie upragniony koniec… Istotka, której zdecydowaliście się stworzyć nowy dom i rodzinę, dać miłość i ciepło – nareszcie jest z Wami. W Waszym domu, który teraz jest także  jej domem.  Kiedy wszelkie adopcyjne formalności, które jeszcze do niedawna wydawały się być nie do przejścia, dobiegają końca, rodzice oddychają z ulgą. Oczywiście nie ma reguły, jednak doświadczenie pokazuje, że kobietom nieco łatwiej jest wystartować w roli adopcyjnego rodzica. A co z tatusiami? Jak z powodzeniem wejść w rolę „zaadoptowanego ojca”?

Mama ma łatwiej?

Trudno osądzać, komu jest prościej wejść w rolę adopcyjnego rodzica. Wszystko zależy od wielu czynników: wieku dziecka, jego wcześniejszych doświadczeń (np. złe traktowanie przez ojca czy matkę), a także osobowości rodziców. Z czego więc wynika, że to często adopcyjna mama potrafi lepiej poradzić sobie w tej początkowej fazie „rodzicielstwa”? Kobieta, która decyduje się na adopcję obcego dziecka jednocześnie daje dowód tego, że  przyjęła do wiadomości fakt, iż prawdopodobnie nigdy nie zostanie biologiczną matką, nie będzie nosić pod sercem nowego życia, zmagać się z ciążowymi niedogodnościami, znosić porodowego bólu. Kolejne etapy procedury adopcyjnej pomagają jej  stopniowo przyzwyczaić się do tej bolesnej prawdy i w jakiś sposób ją zaakceptować. Kiedy procedura dobiega końca, matka jest już pewna właściwości podjętej decyzji. Mając obok siebie tę obcą z pozoru istotkę, stara się przelać na nią swoje długo skrywane, matczyne uczucia. Tymczasem mężczyzna, nawet jeśli stara się wspierać partnerkę już podczas ciąży, tak naprawdę dopiero w chwili narodzin zdaje sobie z sprawę z tego, jak wiele zmienia się w jego życiu. Podobnie jest w przypadku adopcji. Często bywa tak, że mężczyzna, mimo iż aktywnie uczestniczy w kolejnych etapach adopcji, wiernie wspiera partnerkę i z pozoru to on jest w  tym wszystkim silniejszy, kiedy wszystko dobiega końca – on jakby się wycofuje.  Dopiero teraz uświadamia sobie, jak trudne zadanie wziął na swoje barki. Zadanie, przy którym wszystkie te wcześniejsze formalności zdają się być śmiesznie banalne. Co więcej, jego partnerka zdaje się nawiązywać z dzieckiem coraz silniejszą więź. W głowach tatusiów kłębi się wiele myśli i pytań: Czy ona już je kocha? Czy ja także je kocham? Dlaczego nie potrafię określić swoich uczuć…?

Tata – ważny aktor

Mężczyzna musi przede wszystkim uświadomić sobie ważną prawdę – jego pogmatwane uczucia są zupełnie normalne. Więcej nawet – zapewne wyglądałyby podobnie także wtedy, kiedy pociecha była by jego biologicznym potomkiem. Początkujący tatusiowie często nie umieją poradzić sobie z tymi wszystkimi zmianami, jakie nagle zachodzą w ich życiu. Patrząc na partnerkę, która tak czule zajmuje się malcem i której miłość do dziecka widać już na pierwszy rzut oka, tata czuje się zagubiony, a niekiedy wręcz winny – „Dlaczego ja tak nie potrafię?” Warto więc uświadomić sobie, że związek ojca z dzieckiem wygląda i powstaje nieco inaczej niż związek dziecka z matką. W tym początkowym etapie życia dziecka to właśnie więź z matką okazuje się być kluczowa. Z kolei rola ojca wychodzi na pierwszy plan w momencie, kiedy dziecko zaczyna wchodzić w drugą fazę rozwoju, tę, która charakteryzuje się swego rodzaju separacją od rodziców. Z czasem dziecko zaczyna zauważać coraz więcej możliwości, jakie daje otoczenie i to właśnie wtedy zwraca się ono w stronę ojca. Ten z kolei musi być przygotowany do tego, aby umieć wprowadzić malca w ten nowy, intrygujący, ale zarazem niebezpieczny świat. Nie znaczy to jednak, że tata (także adopcyjny) powinien poczekać z budowaniem swojej relacji z maluchem – musi zacząć już teraz po to, aby była ona wystarczająco silna wówczas, kiedy zacznie wysuwać się na pierwszy plan.

Partnerstwo i współpraca

Przede wszystkim rodzice muszą zadbać o to, aby stać się dla dziecka równie ważnymi postaciami. Najlepiej, aby umieli podzielić się trudem związanym z wychowaniem dziecka równo, sprawiedliwie i po partnersku.  Muszą pamiętać, że najważniejszym zadaniem, jakie wzięli na siebie, jest zbudowanie na nowo świata tej małej, zagubionej istotki, a nie realizacja własnych planów i ambicji, nie prześciganie się w pomysłach na wychowanie. Z tego też względu rodzice muszą ze sobą współpracować i podejmować wspólne decyzje, natychmiast wyjaśniać wszelkie pojawiające się nieporozumienia, harmonizować pomysły na wychowanie.  Ponadto muszą pamiętać o tym, że dla dziecka są nie tylko „rodzicami”, ale także „matką” i „ojcem”. Ważne, aby umieli rozgraniczyć role, które muszą odegrać w życiu dziecka, przypisać im właściwe zadania i obowiązki. Muszą pamiętać również o tym, że ich rola w życiu dziecka ujawnia się także w inny sposób – poprzez ich wzajemne relacje. Dziecko, patrząc na zachowania swoich rodziców uczy się tego, jak powinny wyglądać prawidłowe relacje w rodzinie. Dobrze, jeżeli rodzice posiadają jakąś wiedzę o wcześniejszym życiu dziecka, o tym, jak wyglądało jego życie w biologicznej rodzinie, o powodach umieszczenie dziecka w ośrodku adopcyjnym, o trudnościach, wewnętrznych konfliktach malca. Być może wzory, jakie dziecko ma w pamięci, znacznie odbiegają od tych poprawnych i trzeba będzie więcej pracować nad wykształceniem u dziecka pozytywnych modeli i schematów. Wiedza na temat wcześniejszego życia malucha pozwoli rodzicom uniknąć nieprzyjemnych dla dziecka skojarzeń, sprawiania mu niepotrzebnych przykrości, pozwoli przewidzieć wiele zaskakujących zachowań.

Bierz przykład z tatusia!

Mimo tego, że w procesie wychowania dziecka najważniejsza jest współpraca rodziców, nie można pominąć faktu, że także osobiste, indywidualne relacje dziecka z rodzicami są ważne i należy poświęcać im wiele uwagi. Ojciec musi próbować budować więź z dzieckiem także samodzielnie. Jeżeli relacje ojca z malcem zawsze będą  się ograniczać do trójkąta „mama – tata – dziecko”, konieczność spędzenia czasu bez mamusi może okazać się trudna, kłopotliwa, niewygodna. Ujawni się wówczas niedostrzegany wcześniej dyskomfort, swego rodzaju bariera, która znacznie utrudni wzajemną bliskość rodzica i dziecka. Ważne, aby tata starał się znaleźć i rozwijać (ale nie narzucać!) wspólne pasje i zainteresowania. Musi uwierzyć, że ta z pozoru obca istotka naprawdę w wielu przypadkach może być podobna do niego. Dlatego też, zamiast wyszukiwać dzielące ich różnice (a tych z pewnością będzie sporo) – ojciec powinien poszukać jak najwięcej dziedzin wspólnych. Jeśli jednak dziecko wykazuje inne niż tata zainteresowania, ten musi to zaakceptować i wiernie wspierać w rozwijaniu jego pasji – samoocena dziecka w naprawdę dużym stopniu zależy od tego, jak widzi i ocenia je ojciec.

Twoja ocena: 12345
Loading...Loading...

Pozostałe artykuły w kategorii: Niepłodność - aspekt emocjonalny

zobacz wszystkie artykuły w tej kategorii

Nikt jeszcze nie skomentował artykułu. Bądź pierwszy!

Serwis Staraniowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.

Pomóż nam rozwinąć portal Wyraź opinię, zasugeruj poprawki