Staraniowy.pl

Jeśli nigdy nie było się w takiej sytuacji, nie ma szans, by się w nią wczuć, nie ma szans do końca ją zrozumieć. Niepłodność, szczególnie ta, która jest walką i trwa latami, dotyka każdego aspektu życia. Wpływa na osoby borykające się z nią na wiele sposobów.

Niepłodność to być może jeden z najtrudniejszych stanów, w jakim można się znaleźć. Stan wyczerpujący, ciężki nie tylko fizycznie, ale emocjonalnie. Taki, który wpływa na każdy aspekt życia, może przejąć nad nim kontrolę i doprowadzić, w najbardziej ekstremalnych przypadkach, do depresji. Osobie, która nigdy nie była w takiej sytuacji nie sposób zrozumieć co to znaczy.

To prawdziwa karuzela emocji

- Jednego dnia czułam się silna, byłam, no można powiedzieć, że optymistycznie nastawiona chociaż nie wiem, czy to nie przesada. A już następnego – wyczerpana, zrezygnowana. To coś na co nie byłam przygotowana w ogóle. Że aż tak silne emocje się pojawią i będą czasem nie do opanowania. To wspomnienia Sylwii, która, po kilku latach walki, wreszcie doczekała się upragnionej ciąży. Faktycznie, coś, co towarzyszy niepłodności to silne emocje – często skrajne, nie do opanowania. Niestety, częściej te negatywne. Strach, złość  frustracja, żal i najgorsze ze wszystkiego – bezsilność. Czasem ma się poczucie, że to przerasta, że jest za dużo.

Leczenie kosztuje

Niestety, leczenie niepłodności, szczególnie to z wykorzystaniem już poważniejszych metod – przede wszystkim inseminacji czy in vitro, kosztuje  i to bardzo dużo. Ale nawet nie licząc tego, same badania, wizyty u kolejnych specjalistów czy leki to już spory koszt.

Całe życie staje na głowie

Sylwia wspomina, że w czasie leczenia wraz z mężem podporządkowali swój czas tylko temu jednemu celowi. Wszystko kręciło się wokół kolejnych badań, czekania na wyniki, na termin, na zabieg, na procedurę, na test ciążowy… Wielokrotnie przekładali swoje zobowiązania, urlopy, żeby dopasować się do tego, co było dla nich najważniejsze. To było dla nich dużym wyzwaniem – przyłożyć się do tego, co chcieli osiągnąć, a jednocześnie mimo wszystko żyć normalnie i cieszyć się codziennością na tyle, na ile to możliwe.

To może boleć

Tak, leczenie niepłodności może być bolesne, choć jest to ten aspekt, o którym zwykle się nie myśli. Wydaje się mało istotny w obliczu tego, co dzięki temu bólowi uzyskamy. Ból związany jest oczywiście z leczeniem, często z kolejnymi procedurami inseminacji czy in vitro.

Wszystko kojarzy się z jednym…

- Wszędzie widziałam tylko albo ciąże albo małe dzieci. Miałam wrażenie, że to chyba złośliwość jakiegoś losu musi być. Naraz okazywało się że nie ma filmu czy serialu bez tego motywu, że koleżanki ze studiów jakoś wszystkie rodzą w jednym czasie. Sylwia wspomina, jak w okresie starań czuła się wręcz osaczona tym wszystkim – wokół siebie widziała same kobiety w ciąży. Jasne, że to ona sama była tak skupiona na próbach poczęcia, że zwracała znacznie baczniejszą uwagę na takie tematy w swoim otoczeniu. Ale było to też bardzo bolesne. Miała wrażenie, że wszyscy mogą mieć dziecko – tylko nie ona. Że to było takie wręcz złośliwe rzucanie jej tym faktem twarz.

Samotność bywa przytłaczająca

W czasie walki z niepłodnością przytłaczająca bywa samotność. Jasne, jest partner, jest wspierająca rodzina, jest przyjaciółka. Ale i tak wiele osób borykających się z tym problemem czuje się osamotnionych. Jasne – najbliższa osoba, partner, też to przeżywa, też cierpi. Ale poza nim, tak naprawdę, nikt nie rozumie, nie potrafi pomóc. Nikt, kto sam w takiej sytuacji nie był.

Najtrudniejszy wybór to – przyznać się czy nie

W przypadku Sylwii i jej męża, jednym z najtrudniejszych momentów były wszelkie spotkania towarzyskie – śluby, święta, imieniny… Ludzie pytali, oczywiście, kiedy dziecko, czy wreszcie się zdecydują, dlaczego tak długo zwlekają, czy może nie chcą mieć dzieci? – To było… no, bardzo, bardzo ciężkie. Nie mieliśmy ochoty każdemu mówić że mamy taki a nie inny problem. Z drugiej strony, niektórym chcieliśmy powiedzieć. Mieliśmy spory dylemat  – może każdemu, a może tylko najbliższa rodzina powinna wiedzieć? Może wybrani? - wspomina.

Taka jest codzienność osób borykających się z problemem niepłodności.